Uwolnij się od długu - Kancelaria Prawna Rachelski & Wspólnicy

8 grudnia 2017

Anna Domin

Uwolnij się od długu

Popadnięcie w długi spędza sen z powiek. Czas nagli, wierzyciele zaczynają się niecierpliwić, a nasze konta bankowe święcą pustkami. Pojawia się pytanie, co można zrobić w sytuacji, kiedy nie jesteśmy w stanie spłacić ciążących na nas zobowiązań pieniężnych? Okazuje się, że istnieje w miarę prosta droga do rozwiązania tego problemu.

Z pomocą przychodzi nam instytucja tzw. upadłości konsumenckiej (postępowanie upadłościowe wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej), dzięki której osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej może złożyć do właściwego sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej ma prawo zgłosić także wierzyciel, który ze względu na niewypłacalność dłużnika nie może skutecznie dochodzić swoich roszczeń oraz osoba fizyczna, która przestała być wspólnikiem osobowej spółki handlowej.

Istnieją dwa wymogi, jakie należy spełnić łącznie, aby w grę wchodziło zastosowanie przepisów o upadłości konsumenckiej. Po pierwsze, jak zostało wcześniej wspomniane, osoba fizyczna nie może prowadzić działalności gospodarczej lub zawodowej. Po drugie, dłużnik musi być w stanie niewypłacalności, czyli utracić zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Co istotne, wystarczy aby dłużnik miał tylko jednego wierzyciela.

Sąd oddali wniosek o ogłoszenie upadłości m.in. jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa. Oznacza to, iż osoba fizyczna, która np.: kilkukrotnie zaciągała kredyt świadomie ukrywając swoją zdolność kredytową lub w sposób nierozsądny rozporządzała swoim majątkiem nie może skorzystać z instytucji upadłości konsumenckiej.

Z chwilą ogłoszenia upadłości konsumenckiej cały majątek konsumenta zarządzany będzie przez wyznaczonego przez sąd syndyka. Jego zadaniem jest spieniężenie majątku upadłego w celu spłacenia wymagalnych wierzytelności. W związku z tym, konsument traci możliwość swobodnego rozporządzania swoim majątkiem (w skład masy upadłości wchodzi także wynagrodzenie za pracę). Następnie sąd ustala plan spłaty wierzycieli, czyli w jakim zakresie i w jakim czasie upadły jest obowiązany spłacać zobowiązania wobec wierzycieli.

Choć wydaje się, że upadły ma w tym momencie „związane ręce”, to ustawodawca przewidział w przepisach prawa upadłościowego szereg udogodnień dla niewypłacalnych konsumentów.

Pamiętać należy, że sąd może wyznaczyć maksymalnie 36-miesięczny termin obowiązywania planu spłat. W tym trzyletnim okresie nie zostanie spłacony cały dług konsumenta, lecz tylko jego część, którą upadły jest w stanie pokryć ze spieniężonego majątku. Co więcej, sąd ustala także jaka część zobowiązań upadłego powstałych przed dniem ogłoszenia upadłości zostanie umorzona po wykonaniu planu spłaty wierzycieli. Warto zaznaczyć, iż sąd podczas ustalania planu spłat wierzycieli bierze pod uwagę takie czynniki jak: zarobki upadłego, konieczność utrzymania upadłego i osób pozostających na jego utrzymaniu, jego potrzeby mieszkaniowe i osób na jego utrzymaniu oraz wysokość niezaspokojonych wierzytelności i realność ich zaspokojenia w przyszłości. Nie dojdzie więc do sytuacji, kiedy to zobowiązania pieniężne z planu spłat będą niewspółmierne do możliwości finansowych konsumenta.

Co w sytuacji, gdy podczas wykonywania planu spłat lub przed ustalaniem takiego planu dłużnik nie jest w stanie spłacać wierzycieli? W takim przypadku są dwa wyjścia.

Sąd na wniosek upadłego i po wysłuchaniu wierzycieli może zmienić plan spłaty, przy czym termin wykonania planu spłat może być przedłużony na dalszy okres nieprzekraczający 18 miesięcy. Nadto, gdy brak możliwości wywiązania się z obowiązków określonych w planie spłat ma charakter trwały i wynika z okoliczności niezależnych od upadłego, sąd może nawet uchylić plan spłaty i umorzyć niewykonane zobowiązania upadłego.

Drugim rozwiązaniem jest umorzenie przez sąd zobowiązania upadłego bez ustalania planu spłat, gdy osobista sytuacja dłużnika uniemożliwia mu w oczywisty sposób dokonanie jakiejkolwiek spłaty długów.

Są to o tyle wygodne rozwiązania, że w razie zaistnienia przeszkody w obowiązkach upadłego (ciężka choroba, inne sytuacje losowe) upadły z przyczyn od siebie niezależnych nie zostanie pozbawiony możliwości oddłużenia się na zasadach przewidzianych w przepisach o upadłości konsumenckiej.

Ustalenie planu spłat wierzycieli ma jeszcze jeden plus. W okresie wykonywania planu spłaty niedopuszczalne jest np.: wszczęcie postępowania egzekucyjnego dotyczącego wierzytelności powstałych przed ustaleniem planu spłat, zaś wszystkie wszczęte postępowania egzekucyjne, windykacyjne i sądowe w tym zakresie zostają zawieszone. Dłużnik nie musi więc martwić się  nękania  wierzycieli o zwrot wymagalnych należności.

Sporą przeszkodą, z którą konsumenci nie mogli sobie wcześniej poradzić były wysokie koszty postępowania sądowego związanego z prowadzeniem upadłości. Ze względu na brak środków pieniężnych w swoim majątku upadli unikali takiego rozwiązania. Aktualnie koszt wszczęcia postępowania wynosi tylko 30 zł, co wiąże się z opłaceniem wniosku o ogłoszenie upadłości złożonego do sądu. Wszelkie inne koszty postępowania pokrywane są z masy upadłości, którą zarządza syndyk.

Nie jest to jedyne ułatwienie dla konsumentów w kwestii ponoszenia kosztów sądowych, ponieważ w razie, gdy majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania albo w masie upadłości brak jest płynnych funduszów na ich pokrycie, to koszty te tymczasowo pokryje Skarb Państwa. Oznacza to, że konsument nie jest w tej sytuacji pozostawiony na lodzie i ewentualny brak środków na pokrycie wszelkich opłat związanych z postępowaniem upadłościowym nie zablokuje możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Upadły nie musi się również martwić się o zwrot kosztów poniesionych przez Skarb Państwa, bowiem leży to w kompetencjach syndyka, który dokonuje tej czynności po wpływie do masy upadłości funduszów wystarczających na pokrycie kosztów postępowania.

Duże znaczenie z punktu widzenia upadłego ma również fakt, że ustawodawca przewidział w przepisach prawa upadłościowego ochronę dla osób, których lokal mieszkalny lub dom jednorodzinny weszły do masy upadłościowej. W przypadku, gdy konieczne jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych upadłego i osób pozostających na jego utrzymaniu, to osoba taka otrzymuje wydzieloną kwotę z sumy uzyskanej ze sprzedaży lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Co ważne, kwota musi odpowiadać przeciętnemu czynszowi najmu lokalu mieszkalnego w tej samej lub sąsiedniej miejscowości i obejmować okres od dwunastu do dwudziestu czterech  miesięcy. Ponadto, we wskazanych wypadkach upadłemu może zostać przyznana zaliczka na poczet omówionej wyżej kwoty.

Zapewne groźnie zabrzmiały także zwroty dotyczące braku możliwości rozporządzania swoim majątkiem po przejęciu masy upadłościowej przez syndyka. W rzeczywistości upadły może chociażby dokonywać drobnych bieżących czynności życia codziennego, jak np.: zakupy w markecie. Innymi słowy, konsument nie zostanie pozbawiony możliwości normalnej egzystencji oraz korzystania z funduszy, które nie zostały zajęte przez syndyka. Co ważne, w czasie wykonywania planu spłaty wierzycieli upadły nie może dokonywać czynności prawnych dotyczących jego majątku, które mogłyby pogorszyć jego zdolność do wykonywania planu spłat, ale istnieje możliwość skorzystania z „furtki” w przepisach. Sąd, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, na wniosek upadłego może wyrazić zgodę na dokonanie albo zatwierdzić dokonanie takiej czynności prawnej.

Na koniec wspomnieć należy, że skorzystanie z instytucji upadłości konsumenckiej może być ostatnią okazją do spłaty zaległych zobowiązań pieniężnych przez osoby fizyczne prowadzące niegdyś działalność gospodarczą. Choć ustawodawca klarownie w kręgu podmiotów uprawnionych do zgłoszenia wniosku o upadłość konsumencką wskazuje osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, to w regulacjach prawa upadłościowego nie jest rozróżnione pochodzenie długów. W praktyce oznacza to, że osoba fizyczna, która nie zajmuje się już prowadzeniem przedsiębiorstwa może uwolnić się zarówno od długów konsumenckich, jak i tych powstałych podczas funkcjonowania firmy. Problematyczną kwestią w tym zakresie jest obowiązek zgłoszenia upadłości przedsiębiorstwa ciążący na takich osobach od chwili osiągnięcia stanu niewypłacalności (termin 30-dniowy na złożenie odpowiedniego wniosku). Gdy takie pismo nie zostało złożone, sąd rozpatrując wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej ma podstawy do jego oddalenia.

Jednak okazuje się, że pomimo niedopełniania takiego obowiązku przez osobę fizyczną prowadzącą wcześniej działalność gospodarczą sąd może przyjąć taki wniosek, biorąc pod uwagę dwa aspekty. Po pierwsze, firma mogła nie posiadać funduszy, które byłyby w stanie pokryć koszty postępowania sądowego. Po drugie, celem upadłości konsumenckiej jest m.in. zapewnienie upadłemu komfortu w postaci cyklicznego spłacania wierzycieli i niepozbawianie go szansy na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie poprzez brak możliwości szansy spłaty zobowiązań pieniężnych. W związku z czym sąd, kierując się względami słuszności i względami humanitarnymi, może ostatecznie zatwierdzić w tej sytuacji wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.

Popadnięcie w dług nie wiąże się więc z wejściem do ślepej uliczki. Możliwość skorzystania z instytucji upadłości konsumenckiej stwarza szansę na uwolnienie się ze zobowiązań wobec wierzycieli poprzez rozłożone w czasie stopniowe spłacanie długów. Co warte zapamiętania, zgłoszenie wniosku o upadłość konsumencką, pod pewnym warunkami, może dotyczyć również byłych przedsiębiorców. Oznacza to, że wymóg ustawowy o osobach fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej nie zamyka ostatecznie drogi do oddłużenia się chociażby niedawnych członków spółek czy właścicieli firm. W związku z powyższym, posiadając długi, warto zastanowić się nad skorzystaniem z instytucji upadłości konsumenckiej, aby uwolnić się od ciążących zobowiązań pieniężnych.

Autor wpisu oraz
Mistrz prawa na stronie rachelski.pl

Anna Domin

Anna Domin

DYREKTOR MARKETINGU

Filozof, Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych, Instytut Filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Posiada 15-letnie doświadczenie w zakresie kreowanie wizerunku w oparciu o strategię marketingową 360, Specjalizuje się w obszarach związanych z marketingiem i PR, budowaniem doświadczania z marką i kreowaniem efektywnej komunikacji z rynkiem. Jej publikacje ukazywały się na łamach takich tytułów jak: Marketing i Biznes, Magazif, Design Alive, Architecture Snob, Architect@Work.