Tysiące spłaconych kredytów we frankach - Kancelaria Prawna Rachelski & Wspólnicy

20 lutego 2025

Anna Domin

Tysiące spłaconych kredytów we frankach i miliardy złotych do odzyskania.

Witamy serdecznie na porannym wtorkowym spotkaniu prawniczym, podczas którego omawiamy, komentujemy i wyjaśniamy najważniejsze doniesienia medialne dotyczące kredytobiorców. Naszym celem jest dostarczenie rzetelnych informacji oraz rozwianie wszelkich wątpliwości związanych z aktualnymi kwestiami prawnymi. Jak co tydzień, eksperci z kancelarii Rachelski i Wspólnicy przedstawią Państwu profesjonalne analizy oraz praktyczne wskazówki. Dziś naszym gościem jest mecenas Wojciech Ostrowski i Mecenas Paulina Dębowska.

Przejdźmy od razu do pierwszego tematu: „Tysiące spłaconych kredytów we frankach i miliardy złotych do odzyskania. Bank Millennium czeka – frankowicze zapomną?” O wyjaśnienie tej kwestii, w szczególności sytuacji kredytobiorców, którzy już spłacili swoje zobowiązania, poproszę pana mecenasa Wojciecha Ostrowskiego. Panie mecenasie, jak wygląda sytuacja osób, które zakończyły spłatę kredytu we frankach? Czy mają one szansę na odzyskanie środków i jakie kroki powinny podjąć?

Tysiące spłaconych kredytów we frankach i miliardy złotych do odzyskania. Bank Millennium czeka – frankowicze zapomną?

Radca Prawny Wojciech Ostrowski: Ponad 42 000 spłaconych kredytów frankowych – to liczba, która robi wrażenie. Warto jednak podkreślić, że kredyty spłacone nie stanowią problemu jedynie z perspektywy banków. Co ciekawe, z dostępnych analiz wynika, że w niektórych bankach nawet 50% pozwów dotyczących kredytów frankowych odnosi się właśnie do kredytów już spłaconych. Choć powszechnie mówi się o kredytach we frankach, należy pamiętać, że problem dotyczy także umów indeksowanych do euro.

Co sprawia, że liczba pozwów wśród byłych kredytobiorców tak rośnie? Przez długi czas wielu z nich wychodziło z założenia, że skoro spłacili swoje zobowiązanie, to sprawa jest zamknięta. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Aktywność kredytu – czy jest spłacany, czy już uregulowany – nie ma znaczenia, jeśli w umowie znalazły się klauzule niedozwolone. Ich obecność nie „znika” wraz z końcem spłaty. Jeżeli takie postanowienia były obecne w umowie, kredytobiorca nadal ma prawo domagać się swoich roszczeń. Warto również wspomnieć o kwestii ugodowych propozycji ze strony banków.

Ostatnio wielu kredytobiorców otrzymuje liczne oferty, które często są do siebie bardzo podobne, przez co klienci przestają je dokładnie analizować. Jednak w przypadku osób, które już spłaciły kredyt, banki podchodzą do tematu ugód z większą rezerwą. Powód jest prosty: unieważnienie umowy kredytowej, nawet tej już spłaconej, może skutkować obowiązkiem zwrotu nadpłat przez bank.Nie jest możliwe, aby kredytobiorca spłacił mniej niż otrzymany kapitał. Z tego względu zawsze istnieje możliwość odzyskania nadpłaconej kwoty, stanowiącej różnicę pomiędzy wypłaconą sumą a całkowitą spłatą kredytu. Co istotne, przy dochodzeniu roszczeń sądowych, zazwyczaj dochodzi się nie tylko zwrotu nadpłat, ale również odsetek ustawowych, które naliczane są od dnia złożenia reklamacji lub pozwu. To powoduje, że kwoty dochodzone przez byłych posiadaczy kredytów frankowych potrafią być naprawdę znaczne. Niestety, banki często przyjmują bierną postawę, licząc na to, że sprawa ulegnie przedawnieniu. To powszechna praktyka – liczenie na bierność kredytobiorców i brak podjęcia działań prawnych. Tymczasem okresy przedawnienia roszczeń są ściśle określone i nie warto zwlekać.

Apelujemy więc do osób, które już spłaciły swoje kredyty – jeśli macie Państwo wątpliwości co do zapisów umowy, a w przeszłości składaliście reklamacje (nawet kilka lat temu), warto jak najszybciej podjąć działania. Jeżeli analiza przeprowadzona przez profesjonalną kancelarię prawną wykazała obecność klauzul niedozwolonych, nie ma powodów, aby odkładać sprawę na później. Podjęcie decyzji i złożenie pozwu przed upływem terminu przedawnienia może skutkować odzyskaniem znacznych środków, które – w przypadku zaniechania działań – bezpowrotnie przepadną.

Klaudia Krzyzanowska

Klaudia Krzyżanowska

Opiekun Klienta

Ratuj swoje finanse! Zamów teraz BEZPŁATNĄ analizę umowy kredytowej i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.

Darmowa analiza umowy

Radca Prawny Paulina Dębowska: Dokładnie tak – nie warto zwlekać, zwłaszcza z uwagi na kwestię przedawnienia roszczeń. Choć świadomość dotycząca nieważności umów kredytowych oraz obecności w nich klauzul niedozwolonych jest dziś znacznie większa niż jeszcze kilka lat temu, to sądy wciąż mogą różnie interpretować bieg terminu przedawnienia. W praktyce oznacza to, że w niektórych przypadkach sąd może uznać, że kredytobiorca miał dostateczną wiedzę o wadliwości umowy już w momencie medialnego nagłośnienia spraw frankowych czy po pierwszym orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). W takiej sytuacji bieg terminu przedawnienia mógł się rozpocząć wcześniej, niż wielu osobom się wydaje, co zwiększa ryzyko utraty możliwości dochodzenia roszczeń. Dlatego tak ważne jest, by – jeśli analiza umowy wykazała istnienie niedozwolonych zapisów – nie odkładać decyzji o złożeniu pozwu. Skorzystanie z pomocy doświadczonej kancelarii prawnej pozwoli dokładnie ustalić, kiedy rozpoczął się bieg przedawnienia w konkretnej sprawie oraz jakie są najlepsze dalsze kroki.

Przejdźmy teraz do drugiego tematu: „Kredyty frankowe w sądzie najlepszą lokatą na rynku? Jak to działa?” Co dokładnie oznacza to stwierdzenie? W jaki sposób proces sądowy może być postrzegany jako „lokata”?

Pierwszą o komentarz i wyjaśnienie poproszę panią mecenas Paulinę Dębowską, która przybliży nam, co kryje się za tym hasłem oraz dlaczego coraz więcej kredytobiorców decyduje się na drogę sądową.

Kredyty frankowe w sądzie najlepszą lokatą na rynku? Jak to działa?

Radca Prawny Paulina Dębowska: Rzeczywiście, porównanie procesu sądowego do lokaty bankowej ma swoje uzasadnienie. Lokata kojarzy się z inwestycją, która przynosi zysk – podobnie w przypadku spraw frankowych, korzyść finansowa może być znacząca, ale wymaga podjęcia kluczowej decyzji: złożenia pozwu i skutecznego przeprowadzenia procesu sądowego. Obecnie trwają prace legislacyjne mające na celu usprawnienie i przyspieszenie postępowań sądowych dotyczących kredytów frankowych. Projektowana ustawa zakłada modyfikacje istniejących procedur, dostosowane specjalnie do potrzeb spraw frankowych. Jednym z najistotniejszych rozwiązań przewidzianych w nowelizacji jest możliwość wstrzymania spłaty rat kredytowych po wniesieniu pozwu. To ogromna ulga dla kredytobiorców, którzy często zmagają się z wysokimi obciążeniami finansowymi w trakcie procesu. Projekt ustawy wprowadza także wydłużony termin na podniesienie zarzutu potrącenia – aż do zamknięcia rozprawy przed sądem drugiej instancji. To oznacza, że kredytobiorca zyskuje więcej czasu na zgłoszenie roszczeń wzajemnych. Z kolei banki będą mogły dochodzić zwrotu udostępnionego kapitału w formie roszczenia wzajemnego w trakcie trwania sprawy. Planowane zmiany mają na celu przyspieszenie rozpatrywania spraw, uproszczenie procedur i zapewnienie większej przejrzystości postępowań. Choć proces sądowy wymaga zaangażowania, to potencjalne korzyści – w tym odzyskanie nadpłat i unieważnienie umowy – sprawiają, że dla wielu kredytobiorców droga sądowa staje się opłacalną „inwestycją„.

Radca Prawny Wojciech Ostrowski: Wróćmy na moment do tytułu artykułu: „Proces jako najlepsza lokata na rynku”. To sformułowanie może wydawać się przewrotne, ale kryje się za nim logiczne wyjaśnienie. Przede wszystkim należy zauważyć, że postępowanie sądowe w sprawach frankowych opiera się na podstawowej zasadzie prawa cywilnego: jeśli pożyczyliśmy komuś pieniądze – w tym przypadku mówimy o środkach nadpłaconych bankowi – mamy prawo domagać się ich zwrotu. Oprócz samej kwoty nadpłaty, kredytobiorcy najczęściej żąda się również zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie, co znacząco zwiększa końcową kwotę do odzyskania. W przypadku kredytów już spłaconych – o których rozmawialiśmy wcześniej – kwota wpłacona do banku niemal zawsze przewyższa kapitał faktycznie udostępniony. To właśnie ta różnica stanowi podstawę roszczenia. W praktyce oznacza to, że kredytobiorca występuje o zwrot nadpłaty oraz odsetek ustawowych naliczanych od dnia wezwania do zapłaty. Co ważne, obecnie odsetki ustawowe za opóźnienie wynoszą 11,25% w skali roku. To istotna informacja, szczególnie w porównaniu z oprocentowaniem standardowych lokat bankowych, które są zdecydowanie niższe. Kredytobiorcy, którzy mają doświadczenie z rynkiem finansowym, wiedzą, że takie oprocentowanie jest obecnie wyjątkowo korzystne i niedostępne na tradycyjnych produktach oszczędnościowych. Jeśli zatem kredytobiorca decyduje się na drogę sądową i uzyska korzystny wyrok, może liczyć na zwrot nadpłaconych środków powiększony o atrakcyjne odsetki, co faktycznie czyni ten proces „najlepszą lokatą” w obecnych warunkach rynkowych.

Przejdźmy teraz do ostatniego tematu dzisiejszego spotkania. Tym razem odchodzimy od kwestii kredytów frankowych i kierujemy uwagę w stronę sankcji kredytu darmowego. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał niedawno wyrok, który potwierdza skuteczność sankcji kredytu darmowego.

Co ten wyrok oznacza w praktyce dla klientów? Jakie korzyści i konsekwencje się z nim wiążą? Panie mecenasie, jak interpretować to orzeczenie TSUE i co powinni wiedzieć kredytobiorcy, którzy mogą skorzystać z tej sankcji?

Sankcja kredytu darmowego – nowa szansa dla kredytobiorców po wyroku TSUE

Radca Prawny Wojciech Ostrowski: Wyrok TSUE, o którym dziś mówimy, nie rozstrzyga wszystkich kwestii związanych z sankcją kredytu darmowego (SKD), ale bez wątpienia stanowi kamień milowy w orzecznictwie dotyczącym kredytów konsumenckich. Można porównać tę sytuację do przełomowego wyroku TSUE z 3 października 2019 roku w sprawie państwa Dziubak, który wyznaczył kierunek orzecznictwa w sprawach frankowych i doprowadził do znaczącej poprawy sytuacji frankowiczów w Polsce. Dziś – po latach kształtowania się tej linii orzeczniczej – około 98% spraw frankowych kończy się wygraną kredytobiorców. Podobnie może się stać w przypadku sankcji kredytu darmowego. Ten wyrok TSUE to dopiero początek – jak wspomniano, polskie sądy zadały Trybunałowi już kilkanaście pytań prejudycjalnych dotyczących SKD. Oznacza to, że w najbliższych latach możemy spodziewać się kolejnych ważnych orzeczeń, które jeszcze bardziej ukształtują korzystną dla konsumentów linię orzeczniczą.

Dotychczas banki zapewniały, że większość spraw dotyczących SKD rozstrzyga się na ich korzyść. Jednak ta sytuacja może się diametralnie zmienić. Przepisy unijne w zakresie ochrony konsumentów są jasne – jeżeli umowa kredytowa zawierała naruszenia, kredytobiorca ma prawo domagać się zwrotu zapłaconych odsetek, prowizji oraz innych kosztów poza samym kapitałem. Sankcja kredytu darmowego polega bowiem na tym, że klient spłaca wyłącznie kwotę udzielonego kredytu, bez dodatkowych opłat. Co więcej, liczba składanych reklamacji oraz oświadczeń o skorzystaniu z SKD rośnie z miesiąca na miesiąc, co pokazuje rosnącą świadomość kredytobiorców. Banki, które dotychczas koncentrowały się na sprawach frankowych, zaczynają dostrzegać nowe zagrożenie – szczególnie że kredyty konsumenckie dotyczą znacznie szerszej grupy osób. W Polsce takich umów mogło zostać zawartych kilkanaście milionów, co stawia sektor bankowy w obliczu poważnych wyzwań. Podsumowując: banki nie będą mogły zamieść tej sprawy pod dywan. Przepisy unijne i nadchodzące orzeczenia TSUE będą coraz bardziej sprzyjać konsumentom, a liczba pozwów dotyczących SKD najpewniej będzie rosła. Kredytobiorcy, którzy rozważają skorzystanie z tej sankcji, powinni już teraz zasięgnąć porady prawnej i nie odkładać decyzji na później.

Radca Prawny Paulina Dębowska: Zgadza się, ten wyrok TSUE to istotny krok w kierunku wzmocnienia ochrony konsumentów i podniesienia jej standardów w Polsce. Trybunał ponownie podkreślił kluczową rolę obowiązku informacyjnego, który spoczywa na kredytodawcach. To właśnie brak rzetelnych informacji lub niewystarczające poinformowanie klienta o kosztach, ryzykach czy warunkach umowy często prowadzi do naruszenia praw konsumenta. TSUE w swoim orzecznictwie konsekwentnie przypomina, że kredytobiorca powinien otrzymać pełne i przejrzyste informacje jeszcze przed zawarciem umowy, tak aby mógł świadomie podjąć decyzję finansową. Wyrok ten potwierdza, że jeśli bank lub instytucja finansowa nie wywiązała się z obowiązku informacyjnego, kredytobiorca ma prawo skorzystać z sankcji kredytu darmowego. Oznacza to, że kredytobiorca powinien spłacić jedynie kwotę udzielonego kapitału, bez dodatkowych kosztów w postaci odsetek, prowizji czy opłat. Warto zaznaczyć, że TSUE konsekwentnie buduje linię orzeczniczą w zakresie ochrony konsumenckiej – zarówno w sprawach kredytów frankowych, jak i konsumenckich. W efekcie poziom ochrony konsumentów w Polsce powinien systematycznie wzrastać, a instytucje finansowe będą musiały jeszcze dokładniej przestrzegać przepisów oraz dbać o transparentność oferowanych produktów.

to już wszystkie tematy, które przygotowaliśmy dla Państwa na dziś. Jeśli są Państwo zainteresowani szczegółowymi informacjami dotyczącymi kredytów frankowych, serdecznie zapraszamy na nasze spotkanie czwartkowe o godzinie 14:00. Podczas tego wydarzenia:
✅ Przedstawimy aktualną sytuację frankowiczów na podstawie konkretnych danych i statystyk.
✅ Zaprezentujemy wyroki zapadające w sprawach prowadzonych przez naszą kancelarię.
✅ Omówimy, ile mogą Państwo zyskać, decydując się na podjęcie działań prawnych.
✅ Będziemy odpowiadać na Państwa pytania w trybie online.

Z kolei dla osób, które interesuje temat sankcji kredytu darmowego, przygotowaliśmy osobne spotkanie, które odbędzie się W ŚRODĘ o 14:00. Podczas tego webinarium:
🔎 Wyjaśnimy, na czym polega sankcja kredytu darmowego.
🔎 Wskażemy, kto może z niej skorzystać i jakie korzyści może przynieść.
🔎 Przedstawimy najnowsze informacje dotyczące aktualnej sytuacji prawnej.

Serdecznie dziękujemy Mecenasom za omówienie i wyjaśnienie najważniejszych nagłówków minionego tygodnia. Państwu dziękujemy za obecność i wysłuchanie naszego podsumowania.

Autor wpisu oraz
Mistrz prawa na stronie rachelski.pl

Anna Domin

Anna Domin

DYREKTOR MARKETINGU

Filozof, Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych, Instytut Filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Posiada 15-letnie doświadczenie w zakresie kreowanie wizerunku w oparciu o strategię marketingową 360, Specjalizuje się w obszarach związanych z marketingiem i PR, budowaniem doświadczania z marką i kreowaniem efektywnej komunikacji z rynkiem. Jej publikacje ukazywały się na łamach takich tytułów jak: Marketing i Biznes, Magazif, Design Alive, Architecture Snob, Architect@Work.