12 kwietnia 2024

Anna Domin

Zmiany w procedurze cywilnej: przyspieszą, ale czy ułatwią

Czy przewidziany w nowelizacji k.p.c., wchodzącej w życie 3 maja, model procesu, którego gospodarzem i organizatorem będzie sędzia, powinien budzić […]

Czy przewidziany w nowelizacji k.p.c., wchodzącej w życie 3 maja, model procesu, którego gospodarzem i organizatorem będzie sędzia, powinien budzić kontrowersje?

Tak. Pojawiają się wątpliwości, czy zgodnie z założeniami twórców noweli, zmiana modelu prowadzenia procesu cywilnego przełoży się w praktyce na jego uproszczenie oraz uczyni go przyjaźniejszym dla stron i ich prawników. Likwidacja postępowania gospodarczego jest bez wątpienia właściwym krokiem w kierunku odformalizowania postępowania, ale nie sadzę, że wpłynie na jego skrócenie, wprost przeciwnie. Uważam, że sama aktywność sędziów i ich zaangażowanie nie wystarczą bez wypracowania nowych, skutecznych mechanizmów procesowych.

Czy po zlikwidowaniu procedury gospodarczej mały przedsiębiorca uzyska na sali sądowej lepszą pozycję, skoro będzie mógł liczyć na pomoc sędziego?

Jego pozycja nie będzie uprzywilejowana, a jedynie pozwoli na wyrównanie szans, w sytuacji gdy nie korzysta on z usług profesjonalnych doradców prawnych. Należy zwrócić uwagę, że obowiązująca przed nowelizacją zasada mówiąca, że profesjonalizm przedsiębiorcy uzasadnia stosowanie wobec niego podwyższonych standardów staranności, nie znajduje uzasadnienia w praktyce, zważywszy na niski poziom świadomości prawnej przedsiębiorców.

Na złożenie odpowiedzi na pozew przewidziano 14 dni. Czy pozwany nie będzie w gorszej sytuacji niż powód, który może się przygotowywać do procesu nawet kilka lat?

Nie. A przynajmniej nie w każdej sprawie. Oczywiście, w razie rozbudowanych pozwów, liczących sobie setki stron, pozwanemu i jego pełnomocnikowi może być ciężko przeanalizować sprawę i odnieść się do niej w ciągu 14 dni. Wydaje się jednak, że zarówno powód, jak i pozwany odczuje pozytywny wpływ odejścia od prekluzji, czyli wymogu składania wniosków dowodowych już w pozwie i w odpowiedzi na pozew. Po wejściu w życie nowelizacji strony zyskają bowiem możliwość prezentowania materiału procesowego aż do zamknięcia rozprawy, a ocenę, czy twierdzenie lub dowód został powołany we właściwym czasie, czy też nastąpiło to zbyt późno, pozostawia się do niesformalizowanej decyzji sądu.

Czy potrzebna była nowela, skoro wszyscy czekają na nowy k.p.c.?

Tak. Nie ulega wątpliwości, że zmiany są konieczne, jednak ich skala przemawia za tym, by wprowadzane były stopniowo – miały raczej ewolucyjny niż rewolucyjny charakter. Taki sposób wprowadzania zmian pozwala na bieżącą analizę ich pozytywnych i negatywnych konsekwencji oraz aktywne dostosowywanie postępowania cywilnego do współczesnych realiów. Sygnały o potrzebie opracowania nowego kodeksu postępowania cywilnego pojawiały się już w roku 2004 r., ale proces tworzenia prawa jest długotrwały. Dlatego, w mojej ocenie, uchwaloną po wielu latach dyskusji nowelizację można uznać za sukces, ponieważ na kompleksowe zmiany przyjdzie jeszcze poczekać.