SPÓŁDZIELNIA EUROPEJSKA. PROJEKT USTAWY Działalność gospodarcza ponad granicami

W Ministerstwie Sprawiedliwości powstał projekt ustawy o spółdzielni europejskiej. To kolejna po spółce europejskiej forma prowadzenia działalności przez przedsiębiorców osoby prawne na terenie Unii Europejskiej. Projekt ustawy o spółdzielniach europejskich ma na celu włączenie do polskiego prawodawstwa dwóch aktów unijnych: rozporządzenia 1435/2003/WE w sprawie statutu spółdzielni europejskiej oraz dyrektywy 2003/72/WE uzupełniającej to rozporządzenie i regulującej sprawę zaangażowania pracowników.

Po uchwaleniu ustawy będzie możliwe zakładanie w Polsce spółdzielni europejskich, które mogłyby działać zarówno w kraju, jak i w pozostałych państwach unijnych. Musiałyby prowadzić działalność co najmniej w dwóch krajach Wspólnoty. Jednak na mniejsze zainteresowanie powołaniem spółdzielni europejskiej w Polsce niż w starej Unii wpłyną zapewne krajowe przepisy regulujące sposób jej działania.

W ustawodawstwie UE spółdzielnia w zasadzie różni się od spółki tylko celem, dla którego została powołana mówi adwokat Jacek Siński z Kancelarii Sołtysiński, Kawecki i Ślęzak. Jest więc czymś w rodzaju spółki, tylko różni się od niej tym, że jest nastawiona na realizowanie praw swoich udziałowców. Prowadzi działalność gospodarczą nie na własny rachunek, lecz na rachunek swoich członków. Nie jest to więc takim tworem prawnym jak spółdzielnia w prawie polskim dodaje Jacek Siński. Dlatego w Polsce o wiele trudniejsze niż za granicą będzie na przykład do przeprowadzenia połączenie spółdzielni z bankiem.

Założycielem spółdzielni europejskiej może być osoba prawna. Mogłaby ona powstać z połączenia dwóch spółdzielni, a nawet spółdzielni z bankiem spółdzielczym, bądź też z przekształcenia się spółdzielni, która podlega wyłącznie prawu krajowemu. W nowej spółdzielni założyciele i członkowie mieliby możliwość wyboru organów zarządzających nią. Określiliby je w statucie. Mogliby wybrać system dualistyczny, który występuje również w polskim prawie spółdzielczym. Taka spółdzielnia miałaby wówczas zarząd i radę nadzorczą. Zwoływane byłoby w niej również walne zgromadzenie. Zarząd mógłby jednemu ze swoich członków powierzyć funkcję dyrektora wykonawczego. Prowadziłby on wówczas sprawy związane z kierowaniem bieżącą działalnością gospodarczą spółki lub jej wyodrębnionej jednostki. Obowiązki członka zarządu przez trzy miesiące mógłby pełnić również członek rady nadzorczej.

Z kolei rada nadzorcza musiałaby się składać z trzech członków spółdzielni.Drugi system monistyczny, polegałby na tym, że w spółdzielni zwoływano by wprawdzie walne zgromadzenie, ale nie powoływano by rady nadzorczej i zarządu, lecz zamiast nich tylko jeden organ radę administrującą, która zastąpiłaby w spółdzielni zarząd i radę nadzorczą. Do jej kompetencji należałyby wszystkie sprawy, które przez statut spółdzielni oraz ustawę o spółdzielni europejskiej nie zostały zastrzeżone dla walnego zgromadzenia.

W projekcie ustawy zaproponowano, aby rada administrująca składała się co najmniej z trzech członków. Gdyby jednak taką spółdzielnią europejską był bank spółdzielczy albo spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa, to wówczas powinna składać się z co najmniej pięciu członków. Rada mogłaby powołać ze swojego składu dyrektora wykonawczego, który kierowałby bieżącą działalnością gospodarczą spółdzielni lub jednostki wyodrębnionej z niej gospodarczo i organizacyjnie.

Małgorzata Piasecka-Sobkiewcz

Opinia

Krzysztof Bąk, prawnik z Kancelarii Prawniczej Rachelski i Wspólnicy

Spółdzielnie europejskie mają realizować cele typowe dla spółdzielczości, ale ich konstrukcja prawna odnosi się w dużej części do spółek prawa handlowego, a przede wszystkim do spółki akcyjnej. Jednak oceniając z praktycznego punktu widzenia, wydaje się, że instytucja spółdzielni europejskiej nie będzie miała praktycznego znaczenia dla większości podmiotów, które prowadzą działalność w skali ponadkrajowej. Działalnością w tej formie organizacyjnej mogą się zainteresować na przykład spółdzielnie produkcji rolnej albo podmioty, które eksportują towary wyprodukowane. Natomiast istniejące już spółdzielnie nie będą przekształcały się w europejskie, gdyż dla nich oznaczałoby to obowiązek poddania się rygorom przewidzianym do tej pory dla spółek prawa handlowego związanych ze składaniem sprawozdań i rozliczeniami finansowymi oraz spełnienie wymogu zgromadzenia minimum kapitału 30 tysięcy euro.