Przedsiębiorca zagrożony niewypłacalnością może złożyć w sądzie oświadczenie o wszczęciu postępowania naprawczego. Sąd może jednak zakazać wszczęcia tego postępowania, jeżeli uzna, że przedsiębiorca nie spełnił ustawowych wymogów.

Przedsiębiorcy skarżą się, że artykuł 492 nie definiuje, co oznacza, że przedsiębiorca stanie się niedługo niewypłacalny oraz określenia: rozsądna ocena sytuacji ekonomicznej niewypłacalnego przedsiębiorcy, który niedługo będzie wszczynał postępowanie naprawcze w swojej sprawie. Czy da się poprawić ten przepis?

Jarosław Chałas

Przy tak określonej w ustawie definicji niewypłacalności skorzystanie z postępowania naprawczego przez przedsiębiorcę jest iluzoryczne. Mogą z niego bowiem skorzystać tylko przedsiębiorcy, którzy w rozsądnym terminie przewidzą, że w niedługim czasie staną się niewypłacalni. Dłużnik staje się niewypłacalny wówczas, gdy nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań. W ten sposób pojęcie niewypłacalności definiuje art. 11 p.u.n. Przy tak zdefiniowanych przesłankach niewypłacalności, przedsiębiorca, który ma jakiekolwiek, nawet minimalne, zadłużenie, na przykład zalega z zapłatą 2 zł telekomunikacji – to wówczas nie może liczyć na to, że zostanie przeprowadzone postępowanie naprawcze. Taki przepis bardzo istotnie zawęża zastosowanie postępowania naprawczego w praktyce.

Przedsiębiorca, który zaczyna przewidywać, że w niedługim czasie stanie się niewypłacalny, i chce sporządzić należyty plan naprawczy, może popaść w stan niewypłacalności, zanim zdąży przygotować wymaganą dokumentację. W ten sposób już w trakcie przygotowywania planu traci prawo do wszczynania postępowania naprawczego. Dlatego trzeba postulować, aby już na etapie wszczynania postępowania naprawczego zliberalizować elementy planu naprawczego i nie wymagać od przedsiębiorcy pełnego planu naprawczego, który obejmuje zwłaszcza takie elementy, jak analiza rynku i pozycja rynkowa konkurencji.

Dominika Wągrodzka

Definicja zagrożenia niewypłacalnością jest niejasna. Nieprecyzyjnie określa zdolność upadłościową oraz wskazania, kto może występować w postępowaniu naprawczym. W praktyce występują więc wątpliwości: na przykład odnośnie do tego, czy postępowanie naprawcze mogą wszczynać dłużnicy, którzy zostali z niego wykluczeni na przykład na podstawie art. 6 p.u.n. Przepisy regulujące tę zdolność upadłościową powinny być jasne, aby każda sprawa nie wymagała odrębnej interpretacji.

Nie można dopuszczać do takich sytuacji, aby nawet najmniejsze zadłużenie dyskwalifikowało przedsiębiorcę i uniemożliwiało mu wszczęcie postępowania naprawczego. Dlatego tylko w niewielu przypadkach zdarza się, że przedsiębiorca może przewidzieć osiągnięcie w przyszłości stanu umożliwiającego mu wszczęcie postępowania naprawczego. Przesłanki do wszczęcia postępowania naprawczego należałoby rozszerzyć i objąć możliwością prowadzenia tego postępowania tych przedsiębiorców, w stosunku do których został oddalony wniosek o ogłoszenie upadłości, ponieważ ich zobowiązania nie przekraczają 10 proc. majątku, lub opóźnienie nie jest większe niż trzy miesiące.

Kontrowersyjny przepis

Art. 492 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego

Przedsiębiorca jest zagrożony niewypłacalnością , jeżeli pomimo wykonywania swoich zobowiązań, według rozsądnej oceny jego sytuacji ekonomicznej jest oczywistym, że w niedługim czasie stanie się niewypłacalny.

Dz.U. z 2003 r. nr 60, poz. 535 ze zm.

Postulaty Gazety Prawnej

Jak najszybciej należy przywrócić instytucję krótkotrwałej niewypłacalności, którą przewidywały przepisy prawa upadłościowego i układowego z 1934 roku i zastąpić nią instytucję przewidywanej niewypłacalności Już na etapie wszczynania postępowania naprawczego należy zliberalizować elementy planu naprawczego i nie wymagać od przedsiębiorcy pełnego planu naprawczego Niewielkie zadłużenia nie mogą uniemożliwiać wszczynania postępowania naprawczego

Jacek Siński

Przepisy dawnego prawa układowego dopuszczały wszczęcie postępowania naprawczego wobec podmiotu, który już zaprzestał płacenia długów. Pomysł ustawodawcy, żeby postępowanie naprawcze mogło zostać wszczęte wówczas, gdy przedsiębiorca spodziewa się, że zaprzestanie spłacać długi, jest w praktyce nie do zrealizowania. Stare postępowanie układowe było wszczynane wówczas, gdy przedsiębiorca zaprzestawał już spłacania długów z powodu okoliczności niezależnych od niego. Sąd badał wówczas, czy te okoliczności były rzeczywiście niezależne od niego. Pominięcie tej możliwości pozbawiło sensu tej regulacji dotyczącej prawa naprawczego i upadłościowego.

Wniosek o otwarcie postępowania układowego pod rządami starego prawa był składany najczęściej po to, aby zapobiec wnioskowi wierzyciela o ogłoszenie upadłości. Gdyby bowiem zostały jednocześnie złożone te dwa wnioski, tzn. przez dłużnika i przez wierzyciela, to wówczas sądy rozpoznawały je łącznie, a w razie otwarcia postępowania układowego nie można już było zgłosić upadłości. Obecnie takiej możliwości nie ma. W każdej chwili można postępowanie upadłościowe wszcząć.

Najgorszym pomysłem ustawodawcy było dopuszczenie do wszczęcie postępowania naprawczego przez podmiot, który już zaprzestał płacenia długów. Większe bezpieczeństwo w obrocie uzyskuje zarząd spółki kapitałowej wówczas, gdy zgłasza wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, niż składając wniosek o wszczęcie postępowania naprawczego.

Urszula Młynarczyk Ustawodawca dopuścił możliwość wszczęcia postępowania naprawczego nie po to, aby zadłużony podmiot likwidować i eliminować z rynku. Miało ono doprowadzić do tego, aby zadłużony przedsiębiorca został ponownie wprowadzony do obrotu gospodarczego. Natomiast nie umożliwił w tym przepisie, aby zadłużony przedsiębiorca sam dokonał racjonalnej oceny swojej sytuacji. Dlatego ten przepis jest martwy, a w niektórych sytuacjach wręcz niebezpieczny dla przedsiębiorcy do stosowania go, z uwagi na konsekwencje wszczęcia postępowania naprawczego. Możemy sobie wyobrazić sytuację, że przedsiębiorca zaciągnął zobowiązania, a jego sytuacja w ciągu roku tak pogorszyła się, że musi przewidzieć, że za rok stanie się niewypłacalny. Ta niewypłacalność musi się bowiem znajdować w jakiejś przestrzeni oddalonej od momentu, w którym chciałby to postępowanie naprawcze wszcząć. Stwarzając pewne narzędzia dla przedsiębiorcy, które umożliwiałyby mu racjonalne zarządzanie swoim przedsiębiorstwem w sytuacjach kryzysowych, ustawodawca nie dał jednak narzędzi do stosowania tego przepisu. Stworzył przy tym pewną niepewność prawną, również dla doradców, którzy muszą podpowiedzieć klientowi, jak ma postąpić w określonej sytuacji.

Michał Tomczak

Postępowanie naprawcze trzeba oceniać przez pryzmat całego postępowania upadłościowego i naprawczego. Punktem odniesienia dla całego systemu jest pojęcie niewypłacalności. Natomiast nie wiadomo, co naprawdę ono oznacza ani do czego odnosić przesłanki postępowania naprawczego. Sędziowie nie potrafią wybrnąć z dylematu: czy zaistnienie dwóch niezapłaconych faktur, których termin płatności wypadł np. w środę, a zostały zapłacone np. w czwartek, oznacza, że podmiot nie jest wypłacalny. Sąd na podstawie art. 11 może wprawdzie przyjąć wówczas, gdy nie ma trzech miesięcy zwłoki w zapłacie, a wartość zobowiązania nie przekracza 10 proc. majątku, że zaszła przesłanka upadłościowa. Ale to jest tylko opcja dla sądu, która nie wynika z przepisu.

Przy tak abstrakcyjnych przesłankach niewypłacalności, niemożliwych do pogodzenia ze zdrowym rozsądkiem, żaden przedsiębiorca nie będzie rozpatrywał perspektywy wystąpienia takiej niewypłacalności. Mając minimalne zadłużenie, w praktyce nikt nie przyjmie, że staje się już niewypłacalny.

Marcin Przychodzki

Dla tego, kto chociaż raz przeczyta ustawę, logiczne jest, że prawo naprawcze powinno być w niej umiejscowione przed upadłościowym. Konstrukcja ustawy jest jednak odwrotna, bo prawo naprawcze zostało dopisane do ustawy już po zakończeniu prac legislacyjnych.

Prawo naprawcze jest ułożone pod kątem złożenia wniosku przez przedsiębiorcę. On sam inicjuje to postępowanie. Ale przecież dłużnikowi jest trudno przyznać się do tego, że ma problemy i nie poradzi sobie z nimi i dlatego powinien wszcząć to postępowanie.

Skoro postępowanie naprawcze nie sprawdza się w praktyce, to są dwie możliwości: można byłoby uchylić te przepisy i zapomnieć o nich albo starać się naprawić postępowanie naprawcze. Na przykład mogłoby to być postępowanie wszczynane na wniosek wierzycieli.

Dyskusję prowadziła zastępca red. naczelnego Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska