12 kwietnia 2024

Anna Domin

Prestiż, pieniądze i odpowiedzialność

Dość często zdarza się, że wraz w atrakcyjną ofertą pracy na kierowniczym stanowisku w spółce z o.o. związana jest konieczność […]

Dość często zdarza się, że wraz w atrakcyjną ofertą pracy na kierowniczym stanowisku w spółce z o.o. związana jest konieczność objęcia w niej funkcji członka zarządu.

Dopóki spółka z o.o. działa i wywiązuje się z zawartych z kontrahentami umów, połączenie to nie wydaje się kłopotliwe. Problemy mogą pojawić się jednak, gdy spółka stanie się niewypłacalna, a jej wierzyciele zaczną dochodzić zaspokojenia swoich roszczeń z majątku osobistego członków zarządu.
Decydując się na wspomniany „układ”, nie można zapominać, że piastowanie funkcji członka zarządu spółki z o.o. daje nie tylko szerokie umocowanie do działania w jej imieniu, ale również nakłada dużą odpowiedzialność — cywilną karną oraz za zobowiązania podatkowe. Zdarza się, że pomiędzy spółką a członkiem zarządu zawierana jest umowa o zwolnieniu członka zarządu z długu. Ten sposób zabezpieczenia interesów członka zarządu ma jednak zastosowanie tylko w relacjach między członkiem zarządu a spółką i w żaden sposób nie chroni przed roszczeniami osób trzecich, dlatego nie zwalnia członka zarządu z zachowania czujności i nie gwarantuje mu spokojnego snu. Art. 299 k.s.h. przewiduje osobistą i solidarną (wspólną) odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki i stanowi podstawę wytoczenia przez wierzycieli spółki powództwa przeciwko członkowi zarządu, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna.
Członek zarządu w spółce z o.o. nie uwolni się od odpowiedzialności, argumentując, iż sprawował swoją funkcję „tylko na papierze”. Do powstania odpowiedzialności nie jest bowiem istotne, czy zobowiązanie powstało na skutek określonego zachowania konkretnej osoby, ale jedynie fakt, że zasiadała ona w organie spółki. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że odpowiedzialność za zobowiązania spółki ponoszą osoby, które były członkami zarządu, w czasie kiedy zobowiązania te powstały lub stały się wymagalne, przy czym równocześnie musiały wystąpić wówczas przesłanki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub otwarcia postępowania układowego.
Członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki na 3 sposoby. Wykazując, że we właściwym czasie złożył wniosek o ogłoszenie upadłości lub podanie o otwarcie postępowania układowego, wykazując, że Nie złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub o otwarcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo — co jest najtrudniej udowodnić — że pomimo niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub o otwarcie postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody. W przypadku jednak, gdy mamy do czynienia z figurantem, który nie brał udziału w podejmowaniu decyzji w spółce, skorzystanie z pierwszych dwóch przesłanek jest praktycznie niemożliwe.
Jak widać, funkcja członka zarządu w spółce z o.o. to nie tylko prestiż, ale przede wszystkim odpowiedzialność.
Dlatego też każda osoba pełniąca tę funkcję — a szczególnie ta, która nie angażuje się w podejmowane w spółce decyzje i nie sprawuje kontroli nad jej kondycją finansową — musi mieć świadomość, że ryzykuje odpowiedzialność całym swoim prywatnym majątkiem.