12 kwietnia 2024

Anna Domin

Niuanse faktoringu

Odpowiednio wykorzystany faktoring pomoże firmie. Trzeba tylko czytać umowy i negocjować ich warunki z faktorem Faktoring to skomplikowany produkt. […]

Odpowiednio wykorzystany faktoring pomoże firmie. Trzeba tylko czytać umowy i negocjować ich warunki z faktorem   Faktoring to skomplikowany produkt. W dodatku ciągle kojarzy się firmom z windykacją. Dlatego wiele z nich nie tylko z niego nie korzysta, ale często nawet nie wie, co to takiego. Spieszymy z wyjaśnieniem, czym jest faktoring, kiedy pomoże i na co warto uważać przy podpisywaniu umowy z faktorem. Ani windykacja, ani kredyt – Faktoring, oprócz tego, że w jego ramach oferowane są również usługi dodatkowe, niewiele ma wspólnego z windykacją. Po pierwsze dlatego, że dotyczy wierzytelności niewymagalnych wynikających z bieżącego obrotu. Firma umawia się z faktorem, że faktor będzie wypłacał część ceny za nabywane wierzytelności wynikające z faktur z tytułu usług lub dostaw od razu, a kontrahent, który powinien jej za to zapłacić, zrobi to w późniejszym, umówionym terminie, ale faktorowi, czyli nowemu wierzycielowi – tłumaczy Urszula Młynarczyk, radca prawny w kancelarii Rachelski i Wspólnicy. Przy faktoringu nie mamy też do czynienia z pożyczką, tylko przyspieszoną zapłatą za towar czy usługę z odroczonym terminem płatności. Nie jest to darmowe, bo faktor za swoje usługi, podobnie jak bank, pobiera opłatę. Ocena potencjalnego klienta przez bank i faktora wygląda inaczej. Bank raczej nie pożyczy pieniędzy firmie, która jest w słabszej kondycji finansowej. Faktorowi to nie przeszkadza. Przeszkadza mu natomiast słaba moralność płatnicza kontrahentów potencjalnego klienta. – Dzięki temu faktoring jest w stanie poprawić płynność firmy, która ma z nią problem, i nie dostanie z tego powodu kredytu. Nie pomoże natomiast, jeśli problemy wynikają ze słabej dyscypliny płatniczej kontrahentów. Firmy często tego nie rozumieją i wcale nie chcą dawać faktorom najlepszych odbiorców, tylko podsuwają im gorszych, uważając, że faktoring ich zdyscyplinuje. Jednak nie o to chodzi. Takie firmy faktoringu nie dostaną i powinny się raczej zwrócić do firm stricte windykacyjnych – mówi Urszula Młynarczyk. Faktor właścicielem wierzytelności Przedsiębiorca, który myśli o faktoringu, przed podpisaniem umowy z faktorem w pierwszej kolejności powinien zwrócić uwagę na dwie dość oczywiste i zwykle jasno zaznaczone, ale mimo to często pomijane przez przedsiębiorców kwestie. Po pierwsze – cesja wierzytelności. W wyniku zawarcia umowy faktoringu, przedsiębiorca zbywa na rzecz faktora przysługujące mu do tej pory przyszłe wierzytelności razem ze związanymi z nimi prawami. Kontrahent musi zostać o tym powiadomiony. – Zawiadomienie o cesji to bardzo ważny dokument – zawiera informację o zawarciu przez przedsiębiorcę umowy faktoringu i zmianie wierzyciela. Precyzuje również, jakich wierzytelności cesja dotyczy, kiedy powstały, wskazuje rachunek faktora, jako jedyny do dokonywania wpłat ze skutkiem zwalniającym kontrahenta z długu wobec przedsiębiorcy oraz wskazuje, że wyłącznie faktor ma prawo zmienić lub odwołać cesję wierzytelności – tłumaczy Urszula Młynarczyk. W związku z tym, jeżeli dłużnik wpłaci pieniądze na konto przedsiębiorcy zamiast na konto faktora, nie jest zwolniony z długu wobec firmy faktoringowej. W takiej sytuacji firma faktoringowa może wypowiedzieć umowę przedsiębiorcy i domagać się od niego wypłaconych zaliczek, a od kontrahenta dochodzić wierzytelności. Druga kwestia to klauzula wyłączności. Mówi ona o tym, że faktorowi opłaca się, żeby firma, zawierając z nim umowę, uczyniła przedmiotem faktoringu wszystkie wierzytelności i nie zawierała podobnych umów z innymi faktorami. Taki zapis może być jednak dla przedsiębiorcy ograniczający. (…) Trzeba też zwrócić uwagę na zapisy precyzujące, w jakich okolicznościach faktor może żądać zwrotu od przedsiębiorcy wypłaconych zaliczek. W tej części każda umowa faktoringu jest indywidualna, jako umowa nienazwana, do której zastosowanie mają przepisy o cesji wierzytelności art. 509 i następne kodeksu cywilnego. – Restrykcyjne zapisy w tym zakresie i ich egzekwowanie przez faktora mogą spowodować, że przedsiębiorca poprzez wezwanie do zwrotu zaliczek nagle zostanie postawiony w trudnej sytuacji finansowej – zwraca uwagę Urszula Młynarczyk.