12 kwietnia 2024
Anna Domin
Nie trzeba ryzykować całym majątkiem
Zachowanie całkowitej kontroli nad spółką związane jest z wieloma obowiązkami.
Wiele osób, uruchamiając firmę pragnie mieć nad nią całkowitą kontrolę, ale jednocześnie nie chce odpowiadać za jej zobowiązania całym swoim prywatnym majątkiem. Jak można to osiągnąć?
Taki przedsiębiorca powinien rozważyć założenie jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Będzie miał wtedy poczucie bezpieczeństwa, gdyż niemal całkowicie wyeliminuje ryzyko odpowiadania prywatnym majątkiem za zobowiązania spółki. Będzie bowiem odpowiadał tylko majątkiem wniesionym do spółki. Jednocześnie zachowa nad firmą całkowitą kontrolę.
Takie jednowładztwo ma swoje plusy i minusy. Do udogodnień należy możliwość wykonywania przez jedynego wspólnika uprawnień zgromadzenia wspólników. Zgromadzenie wspólników nie musi być przy tym zwoływane w formalny sposób. Odpada również obowiązek przeprowadzania głosowań w trybie tajnym i liczenia głosów. Zgromadzenie wspólników w jednoosobowej spółce z o.o. powinno być jednak nadal protokołowane, tak jak ma to miejsce w przypadku spółek wieloosobowych. Brak sporządzenia protokołu z posiedzenia zgromadzenia wspólników nie skutkuje natomiast nieważnością podjętych uchwał. Jest on sporządzany jedynie dla celów dowodowych.
A jakie są minusy jednoosobowej spółki z o.o.?
Pewne niedogodności mogą pojawić się już podczas rejestracji jednoosobowej spółki. Chodzi o to, że w spółce jednoosobowej w organizacji jedyny wspólnik nie ma prawa jej reprezentowania, poza zgłoszeniem jej do rejestru. W takim przypadku do chwili zarejestrowania spółki przez sąd może ją reprezentować inny członek zarządu albo pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Wynika z tego, że w praktyce nie sposób założyć spółkę z o.o. w pojedynkę. Zatem na początku jedyny wspólnik powinien – przynajmniej na pewien czas – powołać członka zarządu lub pełnomocnika, których udział w spółce jest konieczny do momentu zakończenia rejestracji.
Niedogodnością jest również to, że wszystkie umowy zawierane między jednoosobową spółką z o.o. a jedynym wspólnikiem będącym równocześnie jedynym członkiem zarządu, muszą mieć formę aktu notarialnego. O każdej takiej czynności notariusz zobowiązany jest powiadomić właściwy sąd rejestrowy, przesyłając mu odpis stosownego aktu. Ma to na celu ograniczenie ryzyka działania na niekorzyść spółki. Za spisywanie takich umów notariusz pobiera stosowną taksę notarialną, co generuje dodatkowe koszty.
Ponadto nawet wtedy, gdy jednoosobowy wspólnik nie zasiada w zarządzie, to wszystkie jego oświadczenia woli kierowane do spółki muszą mieć formę pisemną.
Jakie jeszcze obowiązki związane z obciążeniami finansowymi ma wspólnik jednoosobowej spółki z o.o.?
Jest on traktowany jak osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą. Zatem musi odprowadzać składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe, a także zdrowotne – o ile nie podlega temu obowiązkowi już z innego tytułu. To na wspólniku będzie spoczywać obowiązek zgłoszenia się do ZUS.
Jednak należy pamiętać, że te same obowiązki ma przedsiębiorca, który zdecyduje się prowadzić biznes w bardziej uproszczonej formie, czyli np. jednoosobowej działalności gospodarczej czy też jako wspólnik spółki cywilnej lub jawnej.
Często jedyny wspólnik postanawia też być jedynym członkiem zarządu. Czy jego spółka może z nim zawrzeć umowę o pracę?
Nie jest możliwe zawarcie przez spółkę umowy o pracę z jedynym członkiem zarządu będącym także jedynym wspólnikiem. Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2010 r. (sygn. akt II UK 357/09). SN wykluczył, aby jedyny wspólnik spółki z o.o. wykonywał zatrudnienie na stanowisku prezesa jej jednoosobowego zarządu w charakterze pracownika. Zdaniem sądu, stanowiłoby to wyraz sprzecznego z aksjologią prawa pracy, niemożliwego pojęciowo podporządkowania samemu sobie.
Czy wspomniane niedogodności można wyeliminować w ten sposób, że jednoosobowa spółka z o.o. założyłaby inną jednoosobową spółkę z o.o.?
Przepisy wykluczają takie rozwiązanie. Istnieje jednak możliwość wykupienia przez jednoosobową spółkę z o.o. wszystkich udziałów od jedynego wspólnika innej spółki z o.o. będącego osobą fizyczną.
Z drugiej strony wydaje się, że prościej i efektywniej będzie przekazać choćby jeden udział w spółce z o.o. drugiemu wspólnikowi, np. zaufanemu członkowi rodziny. W ten sposób większościowy wspólnik nadal będzie miał kontrolę nad spółką, a ominie wspomniane wcześniej niedogodności.
Jednoosobowa spółka z o.o. musi też prowadzić pełną księgowość. A to jest bardziej kosztowne niż uproszczone formy ewidencji.
To prawda. Jednocześnie należy pamiętać o tym, że pełna rachunkowość może pomóc np. przy ubieganiu się o kredyt czy pozyskiwaniu inwestora do realizacji konkretnego przedsięwzięcia biznesowego. Księgi rachunkowe bowiem lepiej odzwierciedlają rzeczywistą sytuację danej firmy.
Autor wpisu oraz Mistrz prawa na stronie rachelski.pl
Anna Domin
DYREKTOR MARKETINGU
Filozof, Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych, Instytut Filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Posiada 15-letnie doświadczenie w zakresie kreowanie wizerunku w oparciu o strategię marketingową 360, Specjalizuje się w obszarach związanych z marketingiem i PR, budowaniem doświadczania z marką i kreowaniem efektywnej komunikacji z rynkiem. Jej publikacje ukazywały się na łamach takich tytułów jak: Marketing i Biznes, Magazif, Design Alive, Architecture Snob, Architect@Work.