Mecenas Stanisław Rachelski wziął udział w debacie DGP Dłużnicy bardziej się dziś boją komornika niż sędziego. Przypadki ukarania ich za […]
Dużo fatygi z wyjawianiem majątku (fragment)
Mecenas Stanisław Rachelski wziął udział w debacie DGP
Dłużnicy bardziej się dziś boją komornika niż sędziego. Przypadki ukarania ich za fałszywe zeznania co do posiadanego majątku to rzadkość. Czy zatem nie należałoby właśnie komornikom przyznać większych uprawnień?
(…)
W sądzie procedura wyjawienia majątku trwa dłużej, bo musi zostać wyznaczone posiedzenie. Jest też mało skuteczna, bo sąd opiera się tylko na oświadczeniu dłużnika. Natomiast komornicy mają dostęp do różnego rodzaju rejestrów, w których jest wiedza o majątku dłużnika. Wkrótce uzyskają też możliwość dotarcia w sieci do wiadomości o nieruchomościach dłużnika, dla których prowadzone są księgi wieczyste – wystarczy, że wskażą tylko imię i nazwisko dłużnika. Stanisław Rachelski: Nie spotkałem się z tym, aby wyjawienie majątku przez dłużników doprowadziło do skuteczniejszej egzekucji i miało wpływ na odzyskanie większej kwoty. Uważam, że przepis regulujący prowadzenie sprawy o wyjawienie majątku wymaga zmiany, ponieważ jego stosowanie jedynie przedłuża proces skutecznego dochodzenia wierzytelności przez wierzyciela. Propozycję, aby to komornicy prowadzili sprawy o wyjawienie majątku, oceniam więc jako idącą w dobrym kierunku.
(…)
Stanisław Rachelski: Jestem wpisany na listę mediatorów przy sądzie okręgowym, więc z doświadczenia mogę powiedzieć, że niestety zdarzają się sytuacje, kiedy mediacja, zamiast usprawnić, przedłuża proces, ponieważ żadna ze stron nie zamierza iść na ustępstwa. Mimo to uważam, że powinniśmy uczyć komorników oraz profesjonalnych pełnomocników prowadzenia skutecznej mediacji na odpowiednim poziomie. Waldemar Żurek Moim zdaniem na początkowym etapie sprawy, przynajmniej w pewnych rodzajach sporów, powinny być prowadzone obligatoryjnie postępowania mediacyjne, w dodatku odformalizowane. Należałoby podczas nich uzmysłowić stronom, ile zaoszczędzą pieniędzy, czasu i nerwów, np. unikając kosztów sądowych i egzekucyjnych wówczas, gdy już na początku sporu zawrą ugodę. Często wystarczyłoby uświadomić stronie, że lepiej zapłacić należność, aby uniknąć rosnących odsetek, skoro już dorównują kwocie zaciągniętej pożyczki.