Jak wygląda kwestia WIBORU w 2024? - Kancelaria Prawna Rachelski & Wspólnicy

24 lipca 2024

Anna Domin

Jak wygląda kwestia WIBORU? Na co czekają kredytobiorcy posiadający kredyty złotówkowe?

Dzień dobry Państwu. Witamy na naszej prawniczej prasówce, gdzie jak zawsze komentujemy najnowsze informacje z minionego tygodnia, dotyczące sytuacji frankowiczów oraz innych kredytobiorców w Polsce. Specjalnie dla Państwa dzisiaj komentować i objaśniać te tematy będą specjaliści oraz eksperci z wiodącej kancelarii Rachelski i Wspólnicy. Pan Mecenas Stanisław Rachelski i Pan Mecenas Michał Tomasiak.

Jak wygląda kwestia WIBORU i czy pojawiło się coś nowego w tej sprawie? Na co czekają kredytobiorcy posiadający kredyty złotówkowe?

Mecenas Michał Tomasiak: W sprawie WIBOR istnieją dość mocne argumenty prawne, aby usunąć go z umów kredytowych. Te argumenty dostrzegają nie tylko kancelarie frankowe, ponieważ mają one specjalistyczną wiedzę i doświadczenie zdobyte w trakcie wieloletnich sporów sądowych, ale także inne kancelarie prawne zaczynają je uwzględniać. Wiele z argumentów podnoszonych w sprawach frankowych ma zastosowanie również do WIBOR, co skutkuje coraz częstszym ich używaniem w sporach dotyczących kredytów złotówkowych. Argumentacja w tej kwestii buduje się i staje się coraz silniejsza, szczególnie w odniesieniu do uznania WIBOR za niezgodny z prawem w relacjach konsumenckich. Nowością jest to, że za falą argumentów w sprawach dotyczących WIBOR zaczynają pojawiać się pierwsze pozwy. W sprawach frankowych sądy od 2-3 lat dostrzegają pewne nieprawidłowości, a podobne wątpliwości zaczynają się pojawiać w odniesieniu do WIBOR. Sądy, takie jak sąd w Częstochowie, zaczynają dostrzegać wadliwości i mają wątpliwości co do zgodności WIBOR z prawem. Sąd w Częstochowie zadał kilka pytań w tej sprawie, co jest krokiem naprzód w analizie legalności WIBOR w umowach kredytowych.

Mecenas Stanisław Rachelski: Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zadał pytania dotyczące zgodności WIBOR z prawem oraz tego, czy banki miały prawo go stosować. Jest to bardzo dobry zwiastun, ponieważ podobna sytuacja miała miejsce w sprawach frankowych. W przypadku kredytów frankowych, kilka lat temu, istniało już orzecznictwo na poziomie europejskim dotyczące kredytów frankowych, z wyrokami zapadającymi w krajach takich jak Węgry, Słowenia i Chorwacja. W rezultacie TSUE wydał kilka istotnych orzeczeń w tych sprawach. Jednak WIBOR to specyficzny, polski wskaźnik i dotychczas brakowało orzecznictwa TSUE w tej kwestii. Jeśli TSUE wyda orzeczenie, że WIBOR nie jest w pełni jasny i przejrzysty, może to wywołać falę pozwów przeciwko bankom. Pojawi się wtedy pytanie, czy WIBOR ma zostać usunięty z umowy kredytowej, co mogłoby prowadzić do unieważnienia umowy kredytowej, czy też spowoduje pozostawienie kredytu ze stałą stopą procentową. Oba te warianty są bardzo korzystne dla kredytobiorców posiadających kredyty złotówkowe. Unieważnienie umowy mogłoby oznaczać zwrot nadpłat lub inne korzyści finansowe, natomiast zmiana na stałą stopę procentową mogłaby przynieść większą stabilność i przewidywalność kosztów kredytu.

Mecenas Michał Tomasiak: Tak, wszyscy kredytobiorcy z niecierpliwością czekają na rozwój wydarzeń. Pozwy są już składane, jednak sędziowie na razie nie podjęli decyzji merytorycznych. Wiele wskazuje na to, że po orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej może nastąpić fala pozwów. Banki mogą stanąć przed poważnym problemem, gdyż wszystko wskazuje na to, że WIBOR był stosowany nieuczciwie. Banki mogły wykorzystywać swoją pozycję dominującą, nie informując kredytobiorców o skutkach i konsekwencjach wyboru tego wskaźnika. Brak przedstawienia analiz historycznych w zakresie WIBOR również przemawia na niekorzyść banków. Wszystkie te czynniki sugerują, że możemy spodziewać się kolejnej fali pozwów dotyczących kredytów opartych na WIBOR. Kredytobiorcy mają mocne argumenty prawne, aby kwestionować legalność stosowania tego wskaźnika w ich umowach. W sprawach frankowych już składamy pozwy, więc każda kancelaria ma w tym zakresie doświadczenie. Wiele kancelarii prawnych, w tym nasza, już wystąpiło z pozwami do sądów i teraz czekamy na ich rozstrzygnięcie. Doświadczenie zdobyte w tych sprawach jest nieocenione i z pewnością pomoże w skutecznym prowadzeniu spraw związanych z kredytami złotówkowymi opartymi na WIBOR.

Klaudia Krzyzanowska

Klaudia Krzyżanowska

Opiekun Klienta

Ratuj swoje finanse! Zamów teraz BEZPŁATNĄ analizę umowy kredytowej i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.

Darmowa analiza umowy

Znów zwracamy się w stronę banków, ale tym razem skupiamy się na frankowiczach. W artykule pojawia się pytanie, czy rząd poradzi sobie z chaosem wywołanym przez banki. Banki na różne sposoby próbują opóźniać wygrane frankowiczów, wykorzystując różne mechanizmy, takie jak ugody czy potrącanie korzystania z kapitału. Mechanizmów tych jest wiele, jednak chaosu w sądach chyba nie ma, ponieważ orzecznictwo jest dość mocno ukształtowane.

Jak rząd planuje poradzić sobie z chaosem wywołanym przez banki w kontekście spraw frankowych i czy działania podejmowane w tym zakresie będą skuteczne?

Mecenas Stanisław Rachelski: Tak, mamy do czynienia z sytuacją, w której nastąpiła zmiana rządu, co ma wpływ na działania banków i sprawy sądowe dotyczące kredytów frankowych. Banki, w obliczu licznych postępowań, szukają rozwiązań, które mogłyby złagodzić skutki tych spraw. Rząd powołał pełnomocnika Ministra Sprawiedliwości do Ochrony Praw Konsumenta, aby rozwiązać problem przeciążenia sądów sprawami frankowymi. Jednakże mam wątpliwości co do skuteczności tych działań, biorąc pod uwagę silne lobby bankowe, które już wywiera wpływ na kształtowanie sytuacji. Banki starają się promować ugody jako rozwiązanie, a te ugody mogą być formalizowane przez organy państwowe. Problemem jest brak silnego lobby konsumenckiego, które mogłoby zrównoważyć naciski banków i zapewnić uczciwe oraz bezstronne określenie praw i obowiązków stron. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że kredytobiorcy frankowi są pokrzywdzeni, i nie jestem przekonany, że sytuacja zostanie rozwiązana w interesie konsumentów. Możliwe, że zostaną zaproponowane jakieś rozwiązania, ale ich wpływ na pracę sędziów i podejście do spraw pozostaje wątpliwy. Wieloletnie spory w sądach pokazują, jak sędziowie pracują i jak są szkoleni. Pomysł szkoleń dla sędziów z orzecznictwa TSUE wydaje się nieco absurdalny, ponieważ sędziowie powinni we własnym zakresie znać i analizować te orzeczenia. Brak dostępu do orzecznictwa TSUE jest problemem, który wpływa na tempo rozstrzygania spraw. Sprawy frankowe nie są nowe, a mimo to sędziowie często zachowują się, jakby po raz pierwszy mieli do czynienia z takimi przypadkami. Chaos może być ograniczony w naturalny sposób, ale zmiany organizacyjne prawdopodobnie nie będą miały znaczącego wpływu na poprawę sytuacji.

Mecenas Michał Tomasiak: Tak, jeżeli chodzi o rozwiązanie ugód, to mieliśmy już do czynienia z podobnym scenariuszem w przypadku polisolokat. Wprowadzono rozwiązania ustawowe, które miały na celu uporządkowanie sytuacji, a w ramach tych rozwiązań stworzono taryfikator ugód. Mimo, że polisolokaty nie miały tak dużego rozgłosu jak kredyty frankowe, również były ogromnym problemem, obejmującym miliony umów. Najwyższy pułap tego taryfikatora przewidywał zwrot jedynie 20-30% wartości roszczeń, co było mało opłacalne, choć szybkie i sformalizowane. Banki promowały te ugody, ponieważ były dla nich korzystniejsze. Gdy ktoś nie zgadzał się z taryfikatorem, musiał iść do sądu, co wiązało się z długim oczekiwaniem na wyrok, ale ostatecznie mogło przynieść lepsze rezultaty.

Obawiamy się, że w przypadku kredytów frankowych może zostać zastosowane podobne, połowiczne rozwiązanie. Najgorszym scenariuszem byłoby narzucenie jednolitego ustawowego rozwiązania, które nie uwzględniałoby indywidualnych interesów konsumentów. Ważne jest, aby konsument miał wybór i możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie, jeśli proponowane ugody nie będą dla niego satysfakcjonujące. Co do chaosu w sądach, szczególnie w warszawskim, jest on przeciążony sprawami frankowymi. Choć sędziowie są już specjalistami w orzecznictwie TSUE, problemem jest usprawnienie procesów. Braki w organizacji sądów i przeciążenie sprawami wpływają na tempo rozstrzygania sporów. Należałoby skupić się na poprawie efektywności postępowań, aby sprawy były rozstrzygane szybciej i sprawniej.

Mecenas Stanisław Rachelski: Przynajmniej powinny.

Mecenas Michał Tomasiak: Rzeczywiście, problem przeciągania spraw przez sędziów i referendarzy jest znaczący. Sędziowie często sztucznie wydłużają postępowania, a referendarze wymyślają błędy, których nie ma, aby odwlec rozpoznanie sprawy. Często jest to robione w celu poprawienia statystyk sądowych. To pokazuje, że system wymiaru sprawiedliwości działa nie tak, jak powinien. Rozwiązaniem mogłaby być digitalizacja akt, jak sugeruje artykuł. Informatyzacja mogłaby znacząco przyspieszyć procesy sądowe. Digitalizacja akt i procesów sądowych pomogłaby zminimalizować błędy, przyspieszyć pracę i poprawić organizację. Sędziowie mogliby również korzystać z doświadczeń kancelarii frankowych, które często mają lepsze narzędzia do zarządzania sprawami i procesami. Sędzia Bednarek, przewodniczący wydziału, podkreślił, że chciałby się uczyć od kancelarii frankowych.

Mecenas Stanisław Rachelski: Tak, to nie jest trudne – potrzeba tylko trochę chęci i determinacji, aby to wszystko zrealizować. Nie wymaga to dużych nakładów finansowych. Niestety, w administracji wszystko wydaje się trudne i czasochłonne.

Klaudia Krzyzanowska

Klaudia Krzyżanowska

Opiekun Klienta

Ratuj swoje finanse! Zamów teraz BEZPŁATNĄ analizę umowy kredytowej i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.

Darmowa analiza umowy

Wprowadzenie zmian wymaga również otwartości na te zmiany. Jednak z kolejnego tytułu możemy się dowiedzieć, że banki i tak przewidują, jak zakończy się proces. Koszty ryzyka prawnego dotyczącego frankowiczów w drugim kwartale 2024 roku wynoszą prawie miliard złotych. Poproszę teraz pana Mecenasa Rachelskeigo o komentarz do tego artykułu.

Mecenas Stanisław Rachelski: Banki już odpowiedziały, jakie są ryzyka związane z kredytami frankowymi i co należy się spodziewać. Ustanawiane rezerwy na przegrane procesy wskazują, że banki liczą się z możliwością nagminnych przegranych. Faktycznie, możemy powiedzieć, że w naszej kancelarii mamy 100% prawomocnie wygranych spraw, co świadczy o ugruntowanej linii orzeczniczej. Banki szacują koszty ryzyka prawnego na olbrzymie kwoty, ale jest to konsekwencja wcześniejszego nieuczciwego działania. Skorzystali na nieuczciwych praktykach, więc teraz muszą za to zapłacić.

Autor wpisu oraz
Mistrz prawa na stronie rachelski.pl

Anna Domin

Anna Domin

DYREKTOR MARKETINGU

Filozof, Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych, Instytut Filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Posiada 15-letnie doświadczenie w zakresie kreowanie wizerunku w oparciu o strategię marketingową 360, Specjalizuje się w obszarach związanych z marketingiem i PR, budowaniem doświadczania z marką i kreowaniem efektywnej komunikacji z rynkiem. Jej publikacje ukazywały się na łamach takich tytułów jak: Marketing i Biznes, Magazif, Design Alive, Architecture Snob, Architect@Work.