Czy TK pomoże w odzyskiwaniu pieniędzy od syndyka?

18 listopada 2024

Wojciech Ostrowski

Czy TK pomoże frankowiczom Getin Noble Bank S.A. w upadłości w odzyskiwaniu pieniędzy od syndyka?  

Jak wiemy, formuła restrukturyzacji Getin Noble Bank S.A. w upadłości, przyjęta przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG), a szczególnie sposób potraktowania niektórych kategorii wierzycieli banku, od początku budziła liczne kontrowersje. Dotyczy to w szczególności tzw. „frankowiczów”, którzy nawet w przypadku uznania przez sąd, zawartych przez nich umów kredytowych indeksowanych do CHF za nieważne, nie mieli większych szans na odzyskanie od syndyka dokonanych przez siebie nadpłat ponad kwotę wypłaconego przez bank kapitału kredytu.

Chcąc odzyskać nadpłacone przez siebie pieniądze „frankowicze” będą musieli poczekać na zakończenie postępowania upadłościowego i szukać zaspokojenia swoich roszczeń z masy upadłego banku, o ile zgłosili swoje wierzytelności do masy upadłości.

Syndyk stał na stanowisku, że w razie wystąpienia przez konsumenta z pozwem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu frankowego wytoczonego bankowi, znajdującemu się w stanie upadłości – sprawy takie są sprawami o wierzytelność, a te podlegają zgłoszeniu do masy upadłości. Jeśli więc „frankowicz” występował przeciwko syndykowi Getin Bank z pozwem o ustalenie nieważności umowy, czy to z pozwem o zapłatę, to postępowania takie powinny być zawieszone do czasu wyczerpania trybu określonego w Prawie upadłościowym. Postępowania upadłościowe natomiast mogą toczyć się latami. W tym czasie zaś „frankowicz” ma normalnie spłacać kredyt frankowy. Sytuacja ta jest dla posiadacza kredytu frankowego bardzo krzywdząca, gdyż przez cały czas trwania postępowania upadłościowego ma on spłacać kredyt mając jednocześnie pełną świadomość, że ze względu na uprzywilejowanie niektórych kategorii wierzycieli, chociażby BFG, szanse na zaspokojenie jego wierzytelności z masy upadłości Getin Bank są znikome. Nic więc dziwnego, że syndyk, w sporach z „frankowiczami” domagał się, aby sądy zawieszały toczące się postępowania przeciwko syndykowi o ustalenie nieważności umowy frankowej. Sądy niestety w wielu przypadkach przychylały się do takich wniosków i zawieszały postępowania, a ponadto nagminnie odmawiały wydawania postanowień o zawieszeniu spłat kredytu kredytobiorcom będącym w procesie pomimo, że ze statystyk wynika, że banki przegrywają ok 97% spraw frankowych. „Frankowicze”, mający kredyty w Getin Bank, byli zatem w przysłowiowej „kropce”, bo nawet jeśli decydowali się na wystąpienie z pozwem o unieważnienie umowy to mieli świadomość, że sąd i tak zawiesi takie postępowanie do czasu zakończenia postępowania upadłościowego, odmawiając w tym czasie zawieszenia spłat kredytu. To skutkowało tym, że przez cały czas trwania tego postępowania mają spłacać kredyt. Tymczasem prawomocny wyrok ustalający nieważność umowy frankowej jest o tyle istotny dla jego posiadacza, gdyż oznacza koniec dalszych spłat rat dla syndyka. Ponadto mając zasądzone w prawomocnym wyroku określone kwoty można zgłosić te wierzytelności syndykowi i domagać się ich zaspokojenia z masy upadłości. Tu niestety szanse są raczej małe biorąc pod uwagę uprzywilejowaną pozycję niektórych wierzycieli, w tym BFG przy zaspokajaniu roszczeń z masy upadłości banku.

Należy bowiem pamiętać, że kolejność zaspokajania roszczeń w postępowaniu upadłościowym wynika z art. 440 ustawy – Prawo upadłościowe, który przewiduje 10 kategorii wierzytelności. Wierzytelności BFG mają tu pozycję uprzywilejowaną, gdyż znajdują się w pierwszej kategorii, podczas gdy należności główne kredytobiorców frankowych znajdują się dopiero w trzeciej kategorii, a ich roszczenia o odsetki – dopiero w kategorii czwartej.

Mecenas Wojciech Ostrowski

O ile jeszcze do niedawna sytuację „frankowiczów” posiadających kredyty frankowe w Getin Bank można było sparafrazować zwrotem „płacz i płać”, o tyle w ostatnim okresie pojawiła się nadzieja na odwrócenie tego niekorzystnego trendu. Za sprawą Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 19 września 2024 r (syg. III CZP 5/24) rozstrzygnął istotne z punktu widzenia kredytobiorców „frankowiczów” zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Apelacyjny w Warszawie z dnia 16 stycznia 2024 r. (VI ACa 4129/23). Dotyczyło ona kwestii „czy postępowanie sądowe z powództwa kredytobiorcy będącego konsumentem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu waloryzowanego (indeksowanego albo denominowanego) do waluty obcej wytoczone przeciwko bankowi, co do którego w toku postępowania ogłoszono upadłość jest sprawą: „o wierzytelność, która podlega zgłoszeniu do masy upadłości w rozumieniu art.145 ust.1 ustawy z 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe, a tym samym podlega zawieszeniu na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c , w związku z art. 144 ust.1 i art.145 ust.1 prawa upadłościowego do czasu rozpoznania zgłoszenia wierzytelności na liście wierzytelności lub odpowiednio odmowy uwzględnienia wierzytelności na liście i wyczerpania trybu określonego ustawą, czy też postępowanie to może być kontynuowane z udziałem syndyka masy upadłości bez oczekiwania na wyczerpanie trybu określonego w prawie upadłościowych.” Sąd Najwyższy stwierdził, że postępowanie sądowe z powództwa kredytobiorcy będącego konsumentem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu, prowadzone przeciwko bankowi, co do którego w toku postępowania ogłoszono upadłość, nie jest sprawą „o wierzytelność” w rozumieniu art. 145 ust.1 prawa upadłościowego, a tym samym może być podjęte z chwilą ustalania osoby pełniącej funkcję syndyka.


Jakie to ma praktyczne znaczenie dla „frankowiczów” ?

Po pierwsze powództwo o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu prowadzone przeciwko bankowi w upadłości, nie jest sprawą o wierzytelność i jako takie nie podlega zgłoszeniu do masy upadłości, a na tym argumencie do tej pory bazował syndyk. Po drugie sądy czeka trochę pracy, bo z pewnością będą zgłaszane wnioski o „odwieszenie” zawieszonych postępowań. Po trzeci cześć osób, które posiadają aktywne kredyty frankowe w Getin Bank i do tej pory nie zdecydowały się na podjęcie działań związanych z unieważnieniem umowy, wystąpią do sądu o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu. Wreszcie po czwarte sądy powinny teraz chętniej udzielać zabezpieczeń polegających na zawieszeniu spłaty rat kredytu do czasu zakończenia postępowania.

Kolejnym dobrym sygnałem dla „frankowiczów” jest to, że w dniu 16 września 2024 r. Sędzia Komisarz nadzorujący postępowanie upadłościowe Getin Bank wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem odnośnie zgodności z Konstytucją postanowień art. 440 ust. 3 prawa upadłościowego. Sędzia Komisarz chciałby uzyskać odpowiedź „czy art.440 ust.3 Prawa upadłościowego w zakresie w jakim prowadzi do pierwszeństwa zaspokojenia z funduszów masy upadłości kosztów przymusowej restrukturyzacji upadłego banku, niepokrytych z przychodów z przymusowej restrukturyzacji, przed innymi zobowiązaniami upadłego, z pominięciem sądowej kontroli zasadności roszczeń BFG zgłaszanych w toku postępowania upadłościowego jest zgodny z przepisami Konstytucji RP”. Przekładając to na bardziej zrozumiały język Sądzia Komisarz chce, aby Trybunał Konstytucyjny wyjaśnił, czy zgodne z Konstytucją jest uprzywilejowanie w postępowaniu upadłościowym Getin Bank, BFG. Chodzi o to czy przekazywanie przez syndyka, w pierwszej kolejności na rzecz BFG kwot mających zaspokoić koszty przymusowej restrukturyzacji Getin Bank nie jest nadmiernym uprzywilejowaniem BFG stojącym w sprzeczności z przepisami Konstytucji, a co za tym idzie naruszającym interesy całej rzeszy indywidualnych wierzycieli, czyli osób fizycznych, którzy jako konsumenci zaciągnęli kredyty frankowe w Getin Bank.

Kolejnym zastrzeżeniem, na które również zwraca uwagę Sędzia Komisarz, jest to, że brak jest prawnej możliwości zweryfikowania przez syndyka zasadności wierzytelności BFG, ponieważ nie są one uwidaczniane na liście wierzytelności.

Innymi słowy syndyk przekazując środki uzyskane w trakcie postępowania upadłościowego na rzecz BFG nie ma możliwości zbadania zasadności tych wierzytelności, a pozostali wierzyciele nie mogą tego zakwestionować na drodze sądowej. Oczywiście przedstawiciele sektora bankowego, a także związani z BFG, od razu oprotestowali działania podjęte przez Sędziego Komisarza zarzucając mu między innymi to, że jego pytanie „jest oderwane od realiów instytucji przymusowej restrukturyzacji” a uznanie przepisu za niekonstytucyjny godziłoby w „funkcjonalność systemu przymusowej restrukturyzacji banków”.

Czas pokaże jaka będzie odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego. Nie można jednak wykluczyć, że w przypadku gdyby Trybunał Konstytucyjny opowiedział się za niekonstytucyjnością w/w przepisu, sektor bankowy nie podejmie innych działań, aby podważyć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w obecnym składzie.

Autor wpisu oraz
Mistrz prawa na stronie rachelski.pl

Wojciech Ostrowski

Wojciech Ostrowski

Wspólnik zarządzający

Prawnik biznesowy od 1986 roku, mediator przy Sądzie Okręgowym w Warszawie. Lubi dzielić się wiedzą. Ekspert w zakresie uwalniania od toksycznych kredytów. Specjalizuje się w problematyce związanej z inwestycjami kapitałowymi, obrotem papierami wartościowymi, restrukturyzacją podmiotów gospodarczych. Znawca problemów prawa bankowego i handlowego oraz zagadnień z zakresu prawa pracy. Wieloletni pracownik sektora bankowego.