12 kwietnia 2024

Anna Domin

Zdjęcie grupowe a ochrona wizerunku

Wizerunek jest cechą przydaną każdemu człowiekowi stanowiącą jego dobro osobiste na gruncie art. 23 Kodeksu cywilnego. Wizerunek jest też wartością […]

Wizerunek jest cechą przydaną każdemu człowiekowi stanowiącą jego dobro osobiste na gruncie art. 23 Kodeksu cywilnego. Wizerunek jest też wartością chronioną przez ustawę z dnia z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U.2006, Nr 90, poz. 631 j.t.) (dalej zwanej w skrócie „p.a.”). Jako dobro osobiste wizerunek podlega więc szczególnej ochronie prawa. Z tego względu art. 81 p.a. na wstępie ustanawia zasadę, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Jak to zazwyczaj bywa, od każdej zasady istnieją wyjątki, i takie wyjątki prawo autorskie również przewiduje. Przedmiotem niniejszego artykułu będzie przedstawienie jednego z nich, dotyczącego sytuacji, kiedy wizerunek jest element jakieś większej całości.

Zgodnie z art. Art. 81 ust. 2 pkt 2) p.a. nie wymaga zgody osoby wykorzystanie jej wizerunku, jeżeli wizerunek taki stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. W praktyce tego rodzaju problem uzyskania zgody pojawia się coraz częściej w związku z powszechnym publikowaniem zdjęć grupowych na portalach internetowych (informacyjnych, społecznościowych), szczególnie zdjęć dokumentujących, jakieś wydarzenia z życia publicznego, czy życia danej grupy społecznej.

Kiedy więc na wykorzystanie wizerunku stanowiącego jedynie „element całości” nie będzie wymagana zgoda jego właściciela? Prawo nie formułuje tu jednoznacznych i ostrych kryteriów pozwalających na w pełni zadowalające rozróżnienie sytuacji, w których dany wizerunek stanowi jedynie element pewnej całości, a nie jego główny motyw. Dokonując oceny na tym tle należy przede wszystkim pamiętać o kryteriach pomocnych przy dokonywaniu takiego rozróżnienia. Jakie są to kryteria?

Po pierwsze wizerunek musi stanowić fragment większej całości, tzn. pojedyncza osoba nie może być głównym tematem fotografii, obrazu etc., ale częścią jakiegoś zgromadzenia, wydarzenia, które samo w sobie jest głównym motywem prezencji danej fotografii czy obrazu. Innymi słowy osoba przedstawiona na zdjęciu powinna pojawiać się na nim „przy okazji”, jako element uboczny.

Po drugie warto pamiętać, że celem omawianego zwolnienia jest umożliwienie propagowania wydarzeń politycznych, gospodarczych, kulturalnych czy sportowych. Tego rodzaju zwolnienie usuwa przeszkody pozwalające na dokumentowanie i prezentację określonych zdarzeń lub miejsc istotnych z punktu widzenia ogółu. Należy zatem pamiętać, że istotny jest właśnie charakter samego zdjęcia. Jeżeli zdjęcie przedstawia jakieś wydarzenia z życia publicznego (np. strajku, wiecu politycznego, koncertu, pokazów), jest prezentacją miejsca, krajobrazu, wówczas z pewnością łatwiej jest obronić tezę, że osoby widoczne w tle stanowią tylko jego element.

Teza ta będzie natomiast o wiele trudniejsza do obrony jeżeli wizerunek stanowi element zdjęcia prywatnego, gdzie z samej istotny i celu fotografii przedstawione na nim osoby, nawet w przypadku, gdy ich ilość jest znaczna, same w sobie stanowią główny motyw takiego zdjęcia. W praktyce pojawia się problem od kiedy na zdjęciu można mówić o zgromadzeniu osób. Niektórzy posiłkują się odwołaniem do ustawy o zgromadzeniach publicznych, zgodnie z którą zgromadzeniem jest przynajmniej 15 osób.

Prawo autorskie nie formułuje tu jasnych kryteriów i nie odsyła w tym zakresie do żadnych przepisów. Nie ma więc żadnego uzasadnienia dla takiego odwołania, bowiem prawo autorskie nie mówi o zgromadzeniu publicznym, lecz o zgromadzeniu. Pomocny w tym miejscu może okazać się pogląd Trybunału Konstytucyjnego wyrażony w wyroku z dnia 10.07.2008 r. (sygn. akt P 15/08), w którym Trybunał wskazał, że aby można było mówić o zgromadzeniu musi w nim uczestniczyć co najmniej kilka osób w jednym miejscu, a osoby te powinna łączyć więź psychiczna wynikając z celu spotkania (np. wymiana poglądów, manifestacja).

Po trzecie należy pamiętać, aby osoba która stanowi element większej całości nie była osobą pozującą. Pozowanie w sposób wyraźny, narzucający się i sprawiający, że osoba pozująca wybija się na pierwszy plan danej fotografii, sprawia, że zwolnienie z uzyskania jej zgody na rozpowszechnianie fotografii jest wątpliwe. Zakaz pozowania jest konsekwentnie związany z założeniem, że osoba pozująca nie może stanowić elementu istotnego i głównego fotografii. Oczywiście zdarza się, że dane osoby pozują gdzieś w „tle” i tutaj granica staje się płynna.

Niezależnie od powyższych kryteriów należy pamiętać aby prezentacja czyjegoś wizerunku jako elementu większej całości nie naruszała dóbr osobistych właściciela tego wizerunku. Zdjęcie w żaden sposób nie powinno naruszać prawa do prywatności przedstawionych na nim osób, ani w żaden sposób naruszać ich dóbr osobistych, czyli np. prezentować nagości, stanu upojenia alkoholowego czy w innych sytuacji, które mogą być powszechnie uznane za żenujące. Wreszcie należy jeszcze pamiętać, aby zdjęcia, na których widnieje wizerunek danej osoby nie były wykorzystywane w celu reklamy.

Jak widać to, czy wymóg uzyskanie zgody na wykorzystanie wizerunku korzysta ze zwolnienia z art. 81 ust. 2 pkt 2) ustawy z dnia z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U.2006.90.631 j.t), ma w wielu sytuacjach charakter ocenny. Zaleca się więc, aby tam gdzie to możliwe odpowiednia zgoda właściciela wizerunku została uzyskana.