Źródło: Gazeta Prawna Dostawca: Grupa Wydawnicza INFOR Data: 14 marca 2007

Rząd tworzy kodeks dla spółek SP

ZMIANA PRAWA Rząd chce jeszcze bardziej uzależnić spółki od Skarbu Państwa Projekt przewiduje indywidualny nadzór reprezentantów SP nad działalnością spółek W spółkach z udziałem Skarbu Państwa ma powstać nowy organ – komitet audytu

Wojciech Jasiński, minister skarbu państwa, uważa, że nowa ustawa o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa przyśpieszy ich prywatyzację i zapewni nad nimi większą kontrolę rządu

Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało projekt ustawy o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa oraz o przekształceniach własnościowych. Krytycznie ocenia go Wojciech Biernacki z Kancelarii Radców Prawnych Biernaccy. Uważa, że resort próbuje w ten sposób wzmocnić nadzór Skarbu Państwa (SP) nad swoimi spółkami.

– Przewidziane w projekcie rozwiązania będą obowiązywały nawet , gdy różnią się od tych z kodeksu spółek handlowych (k.s.h.) – dodaje Biernacki.

– Ustawa o wykonywaniu uprawnień właścicielskich przez SP powinna określać je kompleksowo, a nie tylko w stosunku do praw majątkowych z udziałów i akcji w spółkach – przekonuje adwokat Jacek Siński z Kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak.

Komitet audytu

Projekt przewiduje utworzenie w spółkach SP nowego organu – komitetu audytu, który działałby obok rady nadzorczej i zarządu. Liczyłby najwyżej sześć osób wybranych na trzyletnią kadencję przez walne zgromadzenie na wniosek akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 1/5 kapitału zakładowego spółki w drodze głosowania. Członkami komitetu byliby biegli rewidenci i audytorzy. Wykonywaliby audyty na rzecz ministra skarbu. Koszty ich działalności pokrywałaby spółka i wypłacałaby im wynagrodzenie na takich samych zasadach jak członkom rady nadzorczej.

Projekt przewiduje, że komitet audytu będzie niezależny od zarządu spółki. Zarząd nie będzie mógł wydawać mu wiążących poleceń. Komitet będzie też pełnił funkcję pomocniczą i doradczą wobec rady nadzorczej.

– Autorzy projektu określili niezwykle ogólnie, jakie będą relacje między nowym organem a zarządem i radą nadzorczą – ocenia radca prawny Piotr Czachorowski z Kancelarii Radców Prawnych Czachorowscy.

Jego zdaniem należałoby w przygotowywanej ustawie sprecyzować rolę komitetu audytu, tym bardziej że taki organ nie jest uregulowany w k.s.h. i dlatego nie będzie wiadomo, które organy w spółce SP będą ważniejsze: komitet audytu czy zarząd i rada nadzorcza.

Adwokat Jacek Siński uważa, że w spółkach SP nie jest potrzebny komitet audytu.

– Wszystkie spółki SP muszą być audytowane przez biegłych rewidentów i to wystarczy – popiera go radca prawny Stanisław Rachelski z Kancelarii Rachelscy i Wspólnicy.

Rząd proponuje:

Utworzyć w spółkach z udziałem Skarbu Państwa nowy organ – komitet audytu

Wprowadzić indywidualny nadzór sprawowany przez reprezentanta Skarbu Państwa nad działalnością spółki

Zbywanie akcji Skarbu Państwa w drodze aukcji

Egzamin do rady nadzorczej

Projekt przewiduje, że w spółkach powstałych w wyniku komercjalizacji będzie działała rada nadzorcza. Można jej będzie nie ustanawiać jedynie w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością powstałych w wyniku komercjalizacji. Wówczas prawo kontroli wykonywałby wspólnik lub jego pełnomocnik. Natomiast w spółce z większościowym udziałem SP członków rady nadzorczej powoływałoby i odwoływało walne zgromadzenie.

Skarb Państwa oraz pracownicy, rolnicy lub rybacy wskazywaliby osoby do pełnienia funkcji członków rady nadzorczej. Osoby te musiałyby spełniać kryteria przewidziane w projekcie ustawy, m.in. złożyć egzamin przed komisją egzaminacyjną wyznaczoną przez ministra skarbu państwa. Członkiem rady nadzorczej w spółce SP nie będą mogły być osoby zatrudnione w biurach poselskich i senatorskich, wchodzące w skład organów partii politycznych albo zatrudnione przez te partie.

Projekt przewiduje też ograniczenie możliwości powoływania tej samej osoby tylko do jednej rady nadzorczej spółki o istotnym znaczeniu dla państwa.

Przewiduje się, że akcjonariusze, którzy reprezentują co najmniej 1/5 kapitału zakładowego, będą mogli wyznaczyć na walnym zgromadzeniu jednego członka rady nadzorczej do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych. W ten sposób projekt zapewnia SP możliwość monitorowania działalności spółki.

Wyznaczony członek rady nadzorczej uczestniczyłby w posiedzeniach zarządu i miał głos doradczy. Otrzymywałby też od spółki dodatkowe wynagrodzenie.

– Możliwość wyznaczenia przez SP jednego członka rady nadzorczej do stałego wykonywania czynności nadzorczych spowoduje podział członków rady na lepszych i gorszych – tłumaczy radca prawny Rachelski.

– W ten sposób zostałaby zakłócona zasada jednakowego traktowania wszystkich wykonujących nadzór w spółce, co utrudniałoby funkcjonowanie spółki, podnosiło koszty, a Skarbowi Państwa przyznało uprzywilejowaną pozycję – dodaje.

Braki projektu

W przygotowywanej ustawie zabrakło przepisów, które regulowałyby sposób zbywania akcji w prywatyzowanych spółkach po 24 października 2008 r.

Przestanie wówczas obowiązywać art. 129 ustawy o ofercie publicznej, który zezwala Skarbowi Państwa na zbywanie w procesie prywatyzacji akcji bez konieczności sporządzania prospektu emisyjnego. Ustawa o ofercie publicznej takie uprawnienia przyznała tylko na okres trzech lat od wejścia jej w życie.

– Brak odpowiednich uregulowań wymusi na ministrze skarbu państwa sporządzanie kosztownych prospektów emisyjnych – zwraca uwagę Piotr Czachorowski.

Ustawa zacznie obowiązywać sześć miesięcy od dnia ogłoszenia, ale wcześniej musi projekt zatwierdzić Rada Ministrów i przesłać do parlamentu. Szersza perspektywa

Niemcy Od 1998 roku w Niemczech nie obowiązują akcje uprzywilejowane. Obowiązuje zasada: jedna akcja, jeden głos. Najbardziej znany wyjątek dotyczy państwowej spółki Volkswagen. Reguluje go tzw. VW-Gesetz z 1960 roku. W jej myśl żaden akcjonariusz nie może posiadać więcej niż 20 proc. głosów na WZA. Uprzywilejowaną pozycję mają Dolna Saksonia i rząd, które nie posiadając proporcjonalnej liczby głosów, ustawowo powołują po dwóch członków dziesięcioosobowej rady nadzorczej. Największy akcjonariusz – Porsche AG, ostatnio ostro krytykował takie rozwiązanie statusu Volkswagena, które uniemożliwia mu przejęcie nad nią kontroli. Komisja Europejska, która pozwała RFN do ETS, uważa, że prywatyzacja VW z 1960 roku zniechęca innych inwestorów do nabywania większych pakietów akcji, gdyż nie pozwala na uzyskanie proporcjonalnej kontroli nad spółką. Wyrok w tej sprawie zapadnie w ciągu kilku najbliższych miesięcy i prawdopodobnie będzie korzystny dla inwestorów.

Wielka Brytania Rząd brytyjski wprowadził złote weto podczas prywatyzacji w latach 80. i 90. Skarb Państwa, jako posiadacz złotej akcji, miał 15 proc. głosów na WZA oraz możliwość blokowania potencjalnych transakcji fuzji i przejęć. Z czasem poziom udziału SP został zredukowany, jednak rząd ma możliwość blokowania ofert w 24 spółkach, w tym Rolls-Royce, British Energy i BAA, zarząd lotnisk państwowych. W sprawie ostatniej spółki Wielka Brytania została pociągnięta do odpowiedzialności przed Komisję Europejską, a ETS stwierdził, że sytuacja, w której 15-proc. udział państwa decyduje o możliwościach inwestowania przez zagraniczne podmioty, jest niedopuszczalna.

Francja Francja prowadzi protekcjonistyczną politykę wobec spółek Skarbu Państwa. W 2006 roku doszło do sporu na linii Bruksela – Paryż w sprawie prywatyzacji Gaz de France. Rząd w Paryżu chciał wykorzystać złotą akcję do zachowania kontroli nad gazowniczą spółką i uniemożliwienia jej fuzji z włoskim koncernem Enel.

Małgorzata Piasecka-Sobkiewcz