Gospodarka pozwoli zarobić firmom prawniczym

Szefowie kancelarii prawnych zacierają ręce. Mają więcej zleceń i liczą, że popyt na usługi prawników nie spadnie, a może nawet wzrośnie. To efekt koniunktury gospodarczej

Ich zadowolenie wyrażają wyniki sondażu przeprowadzonego w kwietniu i maju przez Instytut Badania Opinii IPSOS na zlecenie wydawnictwa Wolters Kluwer Polska (dawniej Polskie Wydawnictwa Profesjonalne). To pionierskie w Polsce badanie partnerów 50 dużych kancelarii prawniczych ma służyć ocenie klimatu gospodarczego oraz branży usług prawnych. Badanie pomyślane jako barometr mierzący zmiany w nastrojach i przewidywaniach. Ma być powtarzane co kwartał.

Jakie wnioski płyną z pierwszej jego edycji? Przede wszystkim optymizm partnerów co do dnia dzisiejszego i najbliższej przyszłości. Prawnicy widzą, że lepiej się dzieje w firmach, dla których świadczą usługi, i wierzą, że będzie jeszcze lepiej. – Koniunkturę widać od dłuższego czasu. Rok 2006 może być lepszy lub co najmniej tak dobry jak 2005 – ocenia Krzysztof Stefanowicz zarządzający warszawskim biurem kancelarii Salans. Sondaż IPSOS potwierdza ożywienie w gospodarce liczbą zlecanych prawnikom spraw. – Rynek usług stabilnie rośnie, oferta dla klientów staje się bardziej wyspecjalizowana – twierdzi Józef Palinka z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. – W najważniejszych specjalizacjach wzrost wartości transakcji oraz obrotów jest bardzo wyraźny – potwierdza Beata Gessel, wspólnik zarządzający w kancelarii Gessel.

Ruszyło się w nieruchomościach Największe ożywienie jest na rynku transakcji nieruchomościowych.

– Zwiększyło się zainteresowanie inwestorów i aktywność deweloperów. Odbierają Polskę jako kraj bezpieczny, w którym mogą osiągnąć satysfakcjonujące zyski – uważa Jolanta Nowakowska-Zimoch z kancelarii Lovells. – Hitem są transakcje odkupu i leasingu nieruchomości. Pozwalają przedsiębiorcom uwolnić kapitał na inwestycje – dodaje Stanisław Rachelski z kancelarii Rachelski & Wspólnicy.

W kancelarii Salans widać natomiast większy ruch w fuzjach i przejęciach. – Zapotrzebowanie na usługi widoczne będzie również w sektorze infrastruktury, który rozwija się dzięki funduszom europejskim – prognozuje Krzysztof Stefanowicz. – Jest więcej pracy w wyspecjalizowanych dziedzinach związanych z bieżącym funkcjonowaniem firm (nieruchomości, prawo własności intelektualnej, spory sądowe), a mniej przy zdarzeniach nadzwyczajnych (fuzje i przejęcia, wprowadzanie spółek na giełdę) – uważa Józef Palinka.

– Mniej jest upadłości i likwidacji firm. Dziwi mnie wzrost liczby sporów gospodarczych – powiada Stanisław Rachelski. Zdaniem Macieja Łaszczuka (Łaszczuk & Wspólnicy) przyczyną może być skomplikowanie stosunków prawnych. – Więcej jest zamówień publicznych – twierdzi Przemysław R. Stopczyk z kancelarii Stopczyk & Mikulski. – To się wiąże z korzystaniem z funduszy unijnych. – W kancelariach nie przybywa zleceń windykacji, choć opóźnienia z płatnościami są częstym problemem, a to może wynikać z rozwoju usług oferowanych przez firmy windykacyjne i faktoringowe – komentuje Maciej Łaszczuk.

A ceny niech nie spadają Badani trzeźwo patrzą na ceny usług prawnych w warunkach rosnącej konkurencji.

– One znacznie spadły w 2001 i 2002 r. Przez ostatnie dwa lata powoli rosły. Teraz są na poziomie akceptowanym przez klienta – ocenia Beata Gessel. Maciej Łaszczuk sądzi, że warunkiem utrzymania cen będzie podnoszenie jakości usług.

– Jest coraz większa konkurencja. Trudno będzie znaleźć argumenty, żeby podnieść ceny – uważa Stanisław Rachelski. Podobnie myśli Adam Krause, wspólnik w kancelarii Nowakowski i Wspólnicy: Nawet największe kancelarie, rywalizując o duże kontrakty, decydują się na weryfikację stawek. – Stawki zachodnie, akceptowane w latach 90. przez inwestorów zagranicznych, nie sprawdziły się na dłuższą metę – dodaje Krzysztof Stefanowicz. – W czasach cięcia kosztów klienci nauczyli się oszczędzać także na prawnikach – wyjaśnia Józef Palinka.

Będą przyjmować doświadczonych

Wraz z popytem na doradztwo prawne rośnie zapotrzebowanie na doświadczonych prawników. Sondaż pokazuje, że badane kancelarie spodziewają się kłopotów z ich znalezieniem. – Jest więcej chętnych niż miejsc pracy. Trudno jednak o dobrego prawnika – uważa Beata Gessel. – Dlatego kancelarie coraz większą wagę przykładają do kształcenia kadr – dodaje Adam Krause, wspólnik w kancelarii Nowakowski i Wspólnicy.

– Najmniejszy jest popyt na niedoświadczonych adwokatów lub radców, niższy nawet niż na niedoświadczonych prawników bez uprawnień. Wyniki badania burzą mit, że tytuł zawodowy jest przepustką do kariery – podsumowuje Maciej Łaszczuk.

IRENEUSZ WALENCIK