Źródło: Puls Biznesu Dostawca: Puls Biznesu Net S.A Data: 27 sierpnia 2007

Piwo reklamuj wyłącznie zgodnie z przepisami Promocja i reklama piwa jest dozwolona, ale obowiązuje wiele ograniczeń. Kto ich nie przestrzega, trafi na cenzurowane. Zakazy i restrykcje odnoszące się do reklamy napojów alkoholowych, w tym piwa, zawiera ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wprowadza ona ogólny zakaz reklamy i promocji takich napojów. Polskie przepisy zezwalają na reklamę i promocję piwa, ale dopiero po spełnieniu warunków określonych w ustawie wyjaśnia Stanisław Rachelski, wspólnik z kancelarii Rachelski & Wspólnicy.

Czego nie wolno Przede wszystkim reklamy i promocji piwa nie można kierować do małoletnich lub prowadzić przez budowanie skojarzeń z atrakcyjnością seksualną, relaksem lub wypoczynkiem, sprawnością fizyczną, a także nauką, pracą lub sukcesem zawodowym i zdrowiem. Reklamować piwa nie wolno w telewizji, radiu, kinie i teatrze między godziną 6.00 a 20.00, z wyjątkiem reklamy prowadzonej przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w jej trakcie. Reklama taka jest również zakazana na kasetach wideo i innych nośnikach, w prasie młodzieżowej i dziecięcej, na okładkach dzienników i czasopism, na słupach i tablicach dodaje Stanisław Rachelski. Taki sam zakaz obejmuje reklamy piwa umieszczone na stałych i ruchomych nośnikach wykorzystywanych do reklamy, chyba że 20 proc. jej powierzchni będą zajmowały widoczne i czytelne napisy informujące o szkodliwości spożycia alkoholu lub o zakazie jego sprzedaży małoletnim.

Dodatkowe ograniczenia Reklama piwa jest również ograniczona przepisami ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wynika z nich, że taka reklama musi być nie tylko zgodna z prawem, ale również z zasadami współżycia społecznego. O co chodzi? Przeciwko takim zasadom wykraczają między innymi reklamy nieprawdziwe lub wzywające do aktów przemocy. Takie działania to zarazem czyn nieuczciwej konkurencji. Takim czynem byłoby na przykład przedstawianie w reklamie fałszywych lub oszukańczych nazw towarów mówi Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.