22 czerwca 2018

Anna Domin

Czym jest Polisolokata, i jak odzyskać 100 proc. wpłaconych środków

Czym są umowy ubezpieczeniowe na życie z funduszem kapitałowym (polisolokaty) i dlaczego ich postanowienia są niezgodne z prawem? Czym są polisolokaty? – definicja Polisolokaty są to umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym (UFK). UFK jest umową mieszaną, nienazwaną z elementami klasycznego modelu ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie […]

Czym są umowy ubezpieczeniowe na życie z funduszem kapitałowym (polisolokaty) i dlaczego ich postanowienia są niezgodne z prawem?

Czym są polisolokaty? – definicja

Polisolokaty są to umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym (UFK). UFK jest umową mieszaną, nienazwaną z elementami klasycznego modelu ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest więc produktem finansowym, który łączy w sobie zarówno pewne cechy lokaty oszczędnościowo-inwestycyjnej, jak i klasycznej polisy na życie.

Ubezpieczony zobowiązuje się do regularnych, zazwyczaj comiesięcznych składek, które następnie  inwestowane są w fundusze inwestycyjne, w sposób określony w umowie oraz załączonych do niej dokumentach jak regulaminy czy ogólne warunki ubezpieczenia. Konstrukcja UFK opiera się na założeniu, że klient wpłacając pieniądze na specjalne konto będzie mógł po pewnym czasie dokonać wypłaty środków powiększonych o dodatkowy zysk.

W teorii zgromadzone na rachunku kwoty składek miały przynieść konsumentom zyski z tytułu lokowania środków w różnego rodzaju funduszach inwestycyjnych. W praktyce umowy te nie przynosiły żadnych zysków, a ewentualne zyski pochłaniane były przez liczne opłaty oraz prowizje pobierane przez towarzystwa ubezpieczeniowe lub banki za obsługę produktu.

Czym jest świadczenie wykupu (opłata likwidacyjna)?

Konsumenci, którzy poczuli się oszukani przez firmy ubezpieczeniowe, dążyli do wcześniejszego rozwiązania umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W ten sposób klienci, którzy zauważyli, że produkt na nich nie zarabia, chcieli zminimalizować straty spowodowane „zamrożeniem” kapitału umieszczonego na lokacie. Okazywało się jednak, że rozwiązanie  umowy jest dla nich bardzo niekorzystne. Ubezpieczyciel zatrzymywał znaczną cześć wpłaconych na lokatę środków tytułem tzw. „opłaty likwidacyjnej”. W niektórych umowach, aby nie straszyć klientów, nazwę „opłata likwidacyjna” zastąpiono inną, mniej groźną, nazwą np.: „świadczeniem wykupu”. Cel pozostał jednak ten sam. W przypadku wypowiedzenia umowy przez klienta firmy ubezpieczeniowe potrącały znaczną część kwoty z środków zgromadzonych na koncie. W rezultacie konsument został pozbawiony nawet 50-80% swoich oszczędności, które pochodziły z regularnie wpłacanych przez niego składek. W niektórych przypadkach zakończenie umowy w 1 lub 2 roku jej obowiązywania skutkowało pobraniem przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej w wysokości 100% zgromadzonych przez klienta oszczędności.

Decydując się na zakończenie umowy, klient musiał liczyć się z tym, że straci swoje fundusze. W sytuacji, w której lokata nie zarabiała, świadczenie wykupu zabezpieczało wyłącznie interesy firm ubezpieczeniowych. Same towarzystwa ubezpieczeniowe dążyły bowiem do tego, aby pieniędzmi ze składek obracać jak najdłużej.

Dlaczego postanowienia dotyczące świadczenia wykupu są bezprawne?

Działania firm ubezpieczeniowych zmierzające do zatrzymania część środków na mocy postanowień umowy dotyczących świadczenia wykupu są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. W świetle obowiązującego prawa towarzystwa ubezpieczeniowe oraz banki naruszyły artykuł 3851 § 1. kodeksy cywilnego, który przewiduje szczególną ochronę konsumentów w relacjach z przedsiębiorcą. Firmy ubezpieczeniowe, które posiadają specjalistyczną wiedzę oraz są profesjonalistami w obrocie gospodarczym, wykorzystały swoją przewagę oferując klientowi produkt korzystny jedynie dla ubezpieczyciela. Klient, jako słabsza strona umowy, nie miał szans na prawidłowe zrozumienie oferowanego mu produktu, ani tym najbardziej na negocjowanie postanowień umowy z ubezpieczycielem w zakresie postanowień dotyczących opłaty likwidacyjnej.

W rezultacie klienci posiadający polisolokaty mają ograniczone ustawowe prawo do swobodnego rozwiązania umowy ubezpieczenia. Postanowienia o świadczeniu wykupu są dla konsumentów przeszkodą w odzyskaniu własnych pieniędzy.  Wcześniejsze zakończenie umowy ubezpieczenia nie jest możliwe bez utraty znacznej części środków pieniężnych zatrzymanych przez firmy ubezpieczeniowe tytułem opłaty likwidacyjnej.  Warto pamiętać, że artykuł 830 § 1 kodeksu cywilnego zabrania ubezpieczycielowi pozbawić swojego klienta prawa  do nieskrępowanego wypowiedzenia umowy ubezpieczenia. Wprowadzenie zatem opłaty likwidacyjnej w tak ogromnej wysokości w sytuacji, gdyby jednak konsument chciał z tego prawa skorzystać, jest próbą ominięcia przez ubezpieczyciela przepisów prawa, które z założenia mają chronić drugą stronę umowy.

Warto dodać, że sam sposób prezentacji i polityka sprzedażowa UFK budzi wątpliwości co do uczciwości w zachowaniu firm ubezpieczeniowych. Polisolokaty przedstawiane były jako bezpieczny produkt finansowy, który łączy w sobie cechy umowy ubezpieczeniowej oraz lokaty oszczędnościowo-inwestycyjnej. Klient dostawał więc 2 w 1 – ochronę na życie oraz zysk pochodzący ze składek lokowanych przez ubezpieczyciela w funduszach inwestycyjnych. Agenci oraz doradcy finansowi wykreowali u konsumentów mylne wyobrażenie o szybkiej możliwości zarobku i uwypuklili same korzystne strony zawarcia umowy. O negatywnych konsekwencjach rozwiązania umowy, a szczególnie o opłacie opłaty likwidacyjnej i fakcie, że wszystkie wypracowane zyski będą pochłaniane przed dodatkowe opłaty przez cały okres trwania umowy (opłaty „prowizyjne”; „manipulacyjne”, „od inwestowania” i wiele innych) klient w ogóle nie był informowany.

Jakie kroki prawne należy podjąć, aby odzyskać stracone środki pieniężne?

W pierwszej kolejności należy wypowiedzieć umowę ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym zgodnie z wymogami postawionymi przez firmę ubezpieczeniową.

W przypadku, gdy dokonaliśmy wypowiedzenia umowy UFK i towarzystwo ubezpieczeniowo wypłaciło nam tyle część oszczędności, a pozostała kwota została potrącona tytułem świadczenia wykupu, możemy dochodzić zwrotu bezprawnie pobranych środków na drodze postępowania sądowego.

Jakie są szanse na wygraną?

„Toksyczność” polisolokat, w szczególności w zakresie opłat likwidacyjnych, potwierdzają liczne wyroki sądów powszechnych. Sądy orzekają w nich z reguły na korzyść ubezpieczonych. Sądy zasadzają od firm ubezpieczeniowych zwrot bezprawnie pobranej kwoty tytułem świadczenia wykupu. Warto zwrócić uwagę, że w wyroku z dnia 12 listopada 2014 roku Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. akt III C 1453/15) stwierdził, że produkty finansowe zwane polisolokatami trzeba uznać wręcz za oszukańcze. Ostatnie wyroki zasądzające zwrot kwoty przez zaniżone świadczenie wykupu: wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z dnia 28 maja 2018 roku (sygn. akt II C 3623/16), wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 grudnia 2017 (sygn. I ACa 229/17).

Ze zjawiskiem szkodliwych umów UFK walkę podjął również Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który potępia formy działania instytucji finansowych oferujących polisokaty. Duże znaczenie mają decyzję UOKiKu nakładające na towarzystwa ubezpieczeniowe i banki kary za naruszenie obowiązku informacyjnego, czyli stosowania takich praktyk jak dezinformacja klienta dotycząca umowy. Tytułem przykładu można wskazać kary w wysokości ponad 49 mln złotych nałożone na AEGON TU, Idea Bank, Raiffeisen Bank czy Open Finanse pod koniec 2014 roku.

Głos w sprawie zabrał także Rzecznik Finansowy, który uznał postanowienia umowne dotyczące świadczenia wykupu za niedozwolone. Rzecznik finansowy uznał te opłaty za swego rodzaju karę umowną, którą firmy ubezpieczeniowe bezprawnie pobierały od klientów.

Adam Jaworski Aplikant radcowski w Rachelski i Wspólnicy Kancelaria Prawna